Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Syria: Prokurator prowincji Hama rezygnuje ze stanowiska

0
Podziel się:

Prokurator generalny prowincji Hama w Syrii ogłosił w nagraniu na
portalu YouTube, że rezygnuje ze stanowiska w proteście przeciwko brutalnym działaniom sił
bezpieczeństwa wymierzonym w uczestników pokojowych protestów. Reżim utrzymuje, że został on
porwany.

Prokurator generalny prowincji Hama w Syrii ogłosił w nagraniu na portalu YouTube, że rezygnuje ze stanowiska w proteście przeciwko brutalnym działaniom sił bezpieczeństwa wymierzonym w uczestników pokojowych protestów. Reżim utrzymuje, że został on porwany.

"Ja, sędzia Adnan Mohammad al-Bakkur, prokurator generalny prowincji Hama, oświadczam, że zrezygnowałem ze stanowiska w proteście przeciwko barbarzyńskim działaniom reżimu wobec demonstrujących pokojowo ludzi" - powiedział w nagraniu opublikowanym przez obrońców praw człowieka w środę na portalu YouTube.

Prawnik niezwiązany z syryjskimi władzami potwierdził, że osoba widoczna na nagraniu to rzeczywiście Bakkur.

W innym nagraniu Bakkur wyjaśnia, że do rezygnacji skłoniło go zabicie przez siły bezpieczeństwa 72 demonstrantów i obrońców praw człowieka przetrzymywanych w więzieniu w Hamie. Jak powiedział, stało się to 30 sierpnia, w przeddzień ofensywy syryjskiego wojska na miasto. Na skutek wkroczenia armii zginęło ok. 420 osób, z których wiele pochowano w masowych grobach w miejskim parku - dodał.

Bakkur zadał tym samym kłam doniesieniom państwowych mediów, które od poniedziałku utrzymują, że został porwany w drodze do pracy wraz z kierowcą i ochroniarzem.

"Doniesienia syryjskiej telewizji o moim rzekomym porwaniu (...) są całkowicie nieprawdziwe. Jestem chroniony przez powstańczych mieszkańców (...) dziś, 31 sierpnia" - powiedział Bakkur. "Wydam kolejne oświadczenia wkrótce, po opuszczeniu Syrii" - dodał.

Doniesień o rezygnacji prokuratura Hamy nie można potwierdzić z niezależnych źródeł. Od marca, tj. od wybuchu antyprezydenckich protestów, zagraniczne media nie mają wstępu na terytorium Syrii.

Jeśli jednak okażą się prawdziwe, byłaby to pierwsza dezercja wysokiego rangą przedstawiciela syryjskiego reżimu od początku demonstracji - zauważa Reuters.

W 1982 roku Hama była sceną masakry, kiedy ojciec obecnego prezydenta Baszara el-Asada, Hafez, wysłał wojsko do stłumienia powstania wznieconego przez islamistów. Zginęło wówczas ok. 30 tysięcy ludzi.

Według danych ONZ, w wyniku represji ze strony reżimu prezydenta Syrii Baszara el-Asada zginęło od marca tego roku ponad 2200 osób.(PAP)

akl/

9692420 arch.

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)