Wojska reżimu Baszara el-Asada ewakuowały dwa posterunki na granicy z Irakiem, gdy siły rebeliantów po tygodniu walk zdobyły kilka kluczowych punktów na tym strategicznie ważnym obszarze - podały źródła w syryjskiej opozycji.
Z granicznego miasta Abu Kamal syryjskie siły zbrojne wycofały rozpoznanie lotnicze oraz wywiad polityczny - podała Wolna Armia Syryjska (WAS) oraz inni przedstawiciele opozycji.
_ - Reżim wciąż utrzymuje tam placówkę wywiadu wojskowego oraz lotnisko. Ale to tylko kwestia czasu, gdy baza upadnie. Lotnisko to natomiast sprawa trudniejsza _ - powiedział cytowany przez Reutera dowódca rebeliantów, Abu Mahmud.
Koordynator wojskowy rebelianckiego Frontu Syryjskiego Muhaimen al-Rumaid powiedział, że Abu Kamal praktycznie zostało wzięte, ale siły Asada wciąż ostrzeliwują miasto z moździerzy z położonej kilka kilometrów dalej bazy policyjnej.
_ - Kontrola nad Abu Kamal oznacza ograniczenie linii zaopatrzenia dla reżimu z Iraku, przy jednoczesnej poprawie logistyki na rzecz rebeliantów poprzez otwarcie kontaktu z plemionami irackimi po drugiej stronie granicy _ - dodał al-Rumaid.
Wiele sunnickich rodzin z Abu Kamal ma krewnych po irackiej stronie granicy. Z Irakiem powiązane są także miejscowe klany.
Czytaj więcej w Money.pl | |
---|---|
Amerykanie mieli im pomagać. Na razie zawodzą Opozycja syryjska skarży się, że rząd USA nie dostarczył jej obiecanej pomocy w sprzęcie do łączności, potrzebnej powstańcom walczącym z reżimem prezydenta Baszara el-Asada. | |
Obama grozi wojną. To rzadka sytuacja Prezydent USA powiedział, że przekroczenie _ czerwonej linii _ przez kogokolwiek w regionie spotka się z potępieniem. |