Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Syria zamyka przejścia graniczne; 25 zabitych w Darze

0
Podziel się:

#
dochodzi nowy bilans ofiar w Darze
#

# dochodzi nowy bilans ofiar w Darze #

25.04. Damaszek (PAP/AP, AFP, Reuters) - Syria zamknęła w poniedziałek przejścia graniczne z Jordanią. Co najmniej 25 osób zginęło tego dnia w mieście Dara, na południu kraju, gdy o świcie wkroczyła tam armia wspierana przez czołgi, by zdusić antyrządowe protesty.

Miasto to od rana jest intensywnie ostrzeliwane z ciężkiej artylerii - mówił będący na miejscu działacz praw człowieka Abdallah Abazid. Podczas rozmowy telefonicznej w tle słychać było eksplozje i strzały.

Według Abazida, w Darze zginęło "co najmniej 25 męczenników". Dodał, że "na ulicach nadal leżą pozostałe ciała".

W Darze pięć tygodni temu rozpoczęły się protesty, których uczestnicy chcą ustąpienia prezydenta Baszara el-Asada i przeprowadzenia demokratycznych reform.

W poniedziałek do tego miasta, według relacji świadków, wkroczyło nawet 3 tys. funkcjonariuszy syryjskich służb bezpieczeństwa wspieranych przez czołgi.

"Snajperzy zajęli pozycje na dachach, a w centrum miasta są czołgi" - mówił aktywista, z którym przez telefon rozmawiała agencja AFP.

Z kolei agencja Reutera informuje, że służby bezpieczeństwa i bojówki prezydenta Asada w poniedziałek o świcie przeprowadziły szturm na miejscowość Duma na przedmieściach Damaszku. Według świadków, funkcjonariusze strzelali do nieuzbrojonych cywili i aresztowali wielu mieszkańców.

"Są ranni. Wielu zostało aresztowanych. Służby bezpieczeństwa powtarzają ten sam wzór we wszystkich centrach, w których doszło do demokratycznego protestów. Chcą zdławić rewolucję za pomocą brutalnych środków" - przekonuje rozmówca agencji Reutera.

Wysoki rangą dyplomata w stolicy Jordanii Ammanie potwierdził w rozmowie z agencja Reutera, że dwa główne przejścia graniczne w Darze i Nassibi po stronie syryjskiej zostały zamknięte. Dodał, że "najwyraźniej ma to związek z trwającą obecnie dużą operacją służb bezpieczeństwa".

Jeden z czołowych syryjskich działaczy na rzecz praw człowieka, Suhair Atassi, oświadczył, że syryjskie władze rozpoczęły wojnę przeciwko pokojowemu ruchowi prodemokratycznemu, wkraczając do trzech miast.

"To barbarzyńska wojna, której celem jest unicestwienie syryjskich demokratów - napisał Atassi w oświadczeniu przesłanym agencji Reutera. - Zamiary prezydenta Asada są jasne, odkąd publicznie powiedział, że jest gotowy na wojnę, w przemówieniu z 30 marca. Jestem w domu na przedmieściach Damaszku. Przyjdźcie i aresztujcie mnie".

Syryjska organizacja broniąca praw człowieka poinformowała w poniedziałek, że również w znajdującym się na wybrzeżu mieście Dżabla, do którego służby bezpieczeństwa wkroczyły w niedzielę, zginęło dotychczas co najmniej 13 cywili.

Funkcjonariusze i bojówki prezydenta weszły do zdominowanego przez sunnitów miasta, gdy w nocy z soboty na niedzielę doszło tam do manifestacji, których uczestnicy domagali się demokratycznych reform. Demonstranci grozili, że zablokują główną drogę biegnąca wzdłuż śródziemnomorskiego wybrzeża.

W zajętych przez siły rządowe miejscowościach odcięto prąd i nie działają telefony.

Jak podaje agencja AFP, obecnie bilans ofiar trwających od 15 marca antyrządowych demonstracji wynosi co najmniej 361 zabitych.(PAP)

jhp/ keb/ kar/

8849009

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)