Akt oskarżenia przeciwko 20 osobom, w tym urzędującemu prezydentowi Gorzowa Wlkp. Tadeuszowi Jędrzejczakowi, trafił do sądu okręgowego w tym mieście - potwierdził w piątek PAP rzecznik SO w Gorzowie sędzia Roman Makowski.
Oskarżenie skierowała szczecińska prokuratura okręgowa, która od ponad dwóch lat prowadziła sprawę.
"Prokurator zarzucił oskarżonym, w tym J., m.in. poświadczenie nieprawdy w dokumentach związanych z realizacją inwestycji na terenie Gorzowa, nadużycie uprawnień, niegospodarność na szkodę miasta oraz wyłudzenie odszkodowania. Oprócz prezydenta Gorzowa na ławie oskarżonych zasiądą m.in. inwestorzy oraz inspektorzy nadzoru budowlanego. Dwóch z nich prokurator oskarżył o wręczenie łapówki w wysokości ponad jednego miliona zł i dwóch - o jej przyjęcie. Niektórym z oskarżonych zarzuca się także przedłożenie nierzetelnych dokumentów w banku i Urzędzie Zamówień Publicznych oraz działanie na szkodę swoich spółek i wierzycieli" - poinformowała PAP naczelnik V wydziału śledczego PO w Szczecinie prok. Grażyna Kozarowska. Jak dodała, w całej sprawie jest ponad 400 pokrzywdzonych.
Według prokuratury, prezydent Gorzowa Wlkp. miał m.in. za swojej poprzedniej kadencji polecić prezesom dwóch gorzowskich firm budowlanych zapłacenie po około 400 tys. zł właścicielowi firmy z Żywca tytułem rzekomych dostaw roślin, które faktycznie nie zostały dostarczone. Tym samym prezesi działali na szkodę własnych spółek, a prezydent miał ich skłonić do tego, wykorzystując ich uzależnienie związane z wykonywaniem dużych inwestycji dla miasta.
Jędrzejczak również - zdaniem prokuratury - przekroczył swoje uprawnienia i działał na szkodę miasta, podpisując faktury o wartości 200 tys. zł na wykonanie prac dotyczących zieleni miejskiej przy budowanej trasie średnicowej. Zdaniem prokuratury, prace te nie zostały wykonane. Pieniądze miały natomiast trafić do jednej z firm budowlanych, która wcześniej wypłaciła je przedsiębiorcy z Żywca.
Sprawa, w której szczecińska prokuratura okręgowa oskarżyła prezydenta Gorzowa, dotyczy m.in. działalności nieistniejącego już Przedsiębiorstwa Budownictwa Inżynieryjnego (PBI) w tym mieście.
Jak dodała prok. Kozarowska, sprawa liczy 59 tomów akt głównych i ok. 30 tomów załączników. Każdy z tomów liczy zaś po 200 kart.
Zdaniem rzecznika SO w Gorzowie proces oskarżonych, ze względu na to, że sędziowie muszą się zapoznać z dokumentacją, rozpocznie się nie wcześniej niż za dwa miesiące. Przewiduje się, że w trakcie procesu sąd wysłucha ok. 120 świadków - zaznaczył Makowski.
Tadeusz Jędrzejczak (niezależny, wcześniej w SLD, był nawet posłem tej partii) jest prezydentem Gorzowa już trzecią kadencję. Ostatnie wybory samorządowe wygrał w pierwszej turze. Po tym, jak w 2004 r. Jędrzejczak w związku z prowadzonym m.in. przeciwko niemu śledztwem trafił do aresztu, w którym spędził trzy miesiące, w Gorzowie odbyło się bezskuteczne referendum w sprawie jego odwołania. On sam przez całe śledztwo twierdził, że jest niewinny.(PAP)
epr/ mmd/ itm/ gma/
