Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Szczecin: generał policji skazany na 3 lata więzienia

0
Podziel się:

Na 3 lata więzienia skazał w środę Sąd Okręgowy w Szczecinie b. szefa
śląskiej policji generała Mieczysława K. K. został uniewinniony od dwóch zarzutów korupcyjnych. Za
winnego uznano go zaś w sprawie ujawnienia tajemnicy służbowej i użycia broni palnej podczas
zatrzymania.

Na 3 lata więzienia skazał w środę Sąd Okręgowy w Szczecinie b. szefa śląskiej policji generała Mieczysława K. K. został uniewinniony od dwóch zarzutów korupcyjnych. Za winnego uznano go zaś w sprawie ujawnienia tajemnicy służbowej i użycia broni palnej podczas zatrzymania.

Wyrok jest nieprawomocny.

K. nie było w sądzie podczas ogłoszenia wyroku. Zabrakło odwagi, wolelibyśmy mieć odważniejszych policjantów w tym kraju - zwrócił uwagę orzekający w sprawie sędzia Maciej Strączyński.

Spośród 11 oskarżonych sądzonych wraz z K. sąd za winnych uznał ośmiu. Natomiast trzech biznesmenów handlujących paliwem uniewinnił.

Generał był oskarżony o korupcję, przekroczenie uprawnień oraz ujawnienie tajemnicy państwowej i służbowej. Zarzuty dotyczyły m.in. przekazywania materiałów ze śledztw biznesmenom podejrzanym o nielegalny obrót paliwami i wyłudzenie zwrotu akcyzy.

Prokurator żądał dla K. 10 lat więzienia. K. ani w śledztwie, ani przed sądem nie przyznał się do winy.

Oprócz generała w tym samym procesie sądzeni byli dawni funkcjonariusze Komendy Wojewódzkiej Policji we Wrocławiu i oficerowie tamtejszego oddziału Centralnego Biura Śledczego oraz szefowie paliwowej spółki BGM ze Szczecina, gdzie znaleziono policyjne dokumenty ze śledztw.

Winnym, w tym funkcjonariuszom policji, sąd wymierzył kary od 1,5 do 4,5 roku więzienia. Wykonanie niektórych kar zawiesił.

Tonami makulatury nazwał sąd w ustnym uzasadnieniu wyroku dwa stosy akt prokuratorskich ze śledztwa. Akt oskarżenia określił jako żenujący.

Według aktu oskarżenia osoby zamieszane w nielegalny obrót paliwem, aby zminimalizować możliwość wykrycia ich procederu, korumpowały funkcjonariuszy i urzędników, którzy mogli im zagrozić. Dowodem w procesie była m.in. znaleziona podczas przeszukania w jednej z firm kopia tajnej decyzji o powołaniu specjalnej grupy zadaniowej do walki z nielegalnym obrotem paliwem.

Zdaniem sądu nie ulega wątpliwości, że K. nie otrzymał pieniędzy od biznesmenów działających w branży paliwowej. Mówił o tym przed sądem inny oskarżony - Artur K., który twierdził, że pośredniczył w przekazywaniu generałowi pieniędzy od biznesmenów.

Według sądu Artur K. pod pretekstem opłacania generała policji wyłudzał pieniądze od biznesmenów.

Jak zaznaczył sąd, generał utrzymywał "wysoce niepożądane kontakty" z osobami z nienajlepszą opinią, w tym Arturem K. Miał nawet specjalny telefon, przez który porozumiewał się z tymi ludźmi - dodał.

Sąd podkreślił, że tylko b. szef śląskiej policji mógł przekazać Arturowi K. policyjne dokumenty. Wskazali na to biegli sądowi, którzy zbadali, że znalezione u biznesmenów materiały były kopiami dokumentów z gabinetu K. Wskazywały na to m.in. mikroślady od tonera.

Biznesmeni zostali uniewinnieni, ponieważ - jak wyjaśnił sąd - polskie prawo nie karze za otrzymanie informacji niejawnych, jedynie za ich rozpowszechnianie.

Sąd zaliczył skazanym na poczet kary czas, w którym przebywali oni w areszcie. Wszyscy mogą już ubiegać się o warunkowe zwolnienia.

K. spędził w areszcie blisko trzy lata.

Jak zapowiedział obrońca generała, rozważy on apelację w sprawie zarzutu dotyczącego ujawnienia tajemnicy służbowej.

Obecny w sądzie prokurator ze Szczecina nie komentował wyroku. Akt oskarżenia wniosła Prokuratura Apelacyjna w Krakowie.

Sprawa trafiła na wokandę pod koniec września 2006 r. W styczniu 2010 r. sąd zdecydował, że proces będzie prowadzony od początku. Decyzja ta to efekt wcześniejszej decyzji Sądu Apelacyjnego w Szczecinie, który przyznał K. zadośćuczynienie za przewlekłość postępowania sądowego. W postanowieniu SA napisano także, że podczas procesu naruszono podstawową zasadę procesową "koncentracji materiału dowodowego".

Proces toczył się w Szczecinie, bo tu znajdowała się siedziba spółki BGM.(PAP)

epr/ sibi/ abr/ jra/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)