Szczecinianie nie będą mogli zadecydować o losach strefy płatnego parkowania w ich mieście w drodze obywatelskiego referendum, ponieważ radni - głosami PO - odrzucili na poniedziałkowej sesji wniosek w tej sprawie.
Za wnioskiem było 13 radnych, przeciwko - 16.
Zgodnie z ustawą o referendach lokalnych, aby takie głosowanie można było zorganizować, wymagane jest poparcie co najmniej 10 proc. uprawnionych do głosowania mieszkańców miasta, tj. w przypadku Szczecina - prawie 33 tys. osób. Jak powiedział PAP Rafał Miszczuk z biura Rady Miasta, komisja powołana przez RM zakwestionowała, ze względów formalnych, ok. 6 tys. podpisów, co spowodowało, że do wymaganego 10-procentowego progu poparcia zabrakło ponad 1300 podpisów.
Referendum chcieli członkowie stowarzyszenia "Szczecinianie dla siebie", którzy zebrali ok. 38 tys. podpisów poparcia dla tej inicjatywy. Stowarzyszenie zamierza się odwołać od decyzji radnych i zapowiada złożenie skargi do sądu administracyjnego.
Zdaniem inicjatorów referendum, strefa płatnego parkowania w mieście należy do najdroższych i największych w kraju, nie spełnia też swojej roli, bo wbrew założeniom władz miasta nie wymusza rotacji aut. Odmiennego zdania jest szczeciński samorząd.
Część osób w ogóle nie była zameldowana w Szczecinie, część podpisujących się to osoby niepełnoletnie, niektórzy popisywali się kilka razy - tłumaczy Miszczuk.
Od lutego br. w Szczecinie zmieniono zasady funkcjonowania strefy. Jej zasięg znacznie rozszerzono, mimo że miasto nie ma ścisłego centrum, tak jak inne aglomeracje. Roczny abonament na parkowanie w całej strefie zdrożał z 350 zł do 980 zł. (PAP)
mgm/ la/ jra/
