Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Szczepański: nie wiem czemu jestem w raporcie o WSI

0
Podziel się:

Jarosław Szczepański, b. wiceszef
Telewizyjnej Agencji Informacyjnej, obecnie szef Biura
Informacyjnego Sejmu, zapewnił w poniedziałek przed sądem, że nie
wie, na jakiej podstawie raport z weryfikacji WSI przypisał mu
związki z tą służbą.

Jarosław Szczepański, b. wiceszef Telewizyjnej Agencji Informacyjnej, obecnie szef Biura Informacyjnego Sejmu, zapewnił w poniedziałek przed sądem, że nie wie, na jakiej podstawie raport z weryfikacji WSI przypisał mu związki z tą służbą.

Szczepański (działacz opozycji w PRL, wiceszef TAI w latach 2000- 2002, rzecznik TVP za prezesa Jana Dworaka) w marcu zeszłego roku pozwał Skarb Państwa, reprezentowany przez Ministra Obrony Narodowej, za informacje na swój temat w raporcie weryfikacyjnym WSI. W poniedziałek Sąd Okręgowy w Warszawie przesłuchał go jako stronę.

Szczepański jest jedną z osób wymienionych jako agenci WSI, którzy wykroczyli swą działalnością poza dopuszczalne i legalne ramy, w ujawnionym 16 lutego przez prezydenta Lecha Kaczyńskiego raporcie z weryfikacji WSI. W raporcie - sygnowanym przez szefa komisji weryfikacyjnej Antoniego Macierewicza - napisano, że jako wiceszef Telewizyjnej Agencji Informacyjnej Szczepański informował WSI o planach zmian personalnych w zagranicznych placówkach TVP, a po odejściu z TVP był gotów do infiltracji m.in. "Rzeczpospolitej" lub "Wprost", bądź też "innej związanej z jego profesją instytucji".

Szczepański zaprzeczył temu. Mówił, że jego znajomy - oficer wojska prosił go, by przywiózł z wycieczki nad Bajkał wszystkie możliwe mapy. "Kupiłem je w księgarni" - mówił Szczepański, dodając, że nie wiedział, iż wykonuje zadanie WSI. Sąd - na wniosek pełnomocnika MON - wezwie tego oficera, którego Szczepański poznał jako służącego w atachacie wojskowym przy ambasadzie RP w Waszyngtonie.

"Nie wiem, dlaczego informacje o mnie zawarto w raporcie. One podważają moją wiarygodność dziennikarza i 30-letni dorobek zawodowy" - mówił Szczepański przed sądem. Zaprzeczył, by wiedział cokolwiek o jakimś nadanym mu pseudonimie, jak też, że typował dla WSI kandydatów na współpracowników, o czym mówił w telewizyjnym programie w dniu publikacji raportu Piotr Woyciechowski, związany z komisją weryfikacyjną. "To absolutnie nieprawdziwa informacja. Pozwałem za to pana Woyciechowskiego" - powiedział Szczepański.

Pytany przez pełnomocnika MON Szczepański powiedział, że w ramach swych obowiązków co pół roku przedstawiał dyrektorowi TAI swą opinię dla prezesa TVP o pracy korespondentów zagranicznych telewizji. Mówił też, że napotkał "duże opory", gdy chciał, by na misje zagraniczne z MON zaczęli wyjeżdżać także inni dziennikarze niż ci, którzy "stale i od lat" tam wyjeżdżali.

W Prokuraturze Okręgowej w Warszawie trwa tajne śledztwo w sprawie domniemanego przekroczenia uprawnień lub też niedopełnienia obowiązków przez Macierewicza w związku z raportem. Chcieli tego autorzy 13 zawiadomień o przestępstwie, jakie wpłynęły od osób wymienionych w raporcie m.in. jako agenci WSI (takie zawiadomienia złożyły też m.in. Polsat i ITI).

Sam Macierewicz mówił, że ustalenia raportu są oparte na dokumentach WSI i pracach komisji weryfikacyjnej.

WSI zlikwidowano 30 września 2006 r. - zastąpiły je Służba Wywiadu Wojskowego i Służba Kontrwywiadu Wojskowego. Powołanym w 1991 r. WSI zarzucano liczne nieprawidłowości - brak weryfikacji z lat PRL, szpiegostwo na rzecz Rosji, udział w aferze FOZZ, nielegalny handel bronią, tzw. dziką lustrację. Opisano je w raporcie z weryfikacji WSI, na którego podstawie wszczęto kilka śledztw w sprawie przestępstw oficerów lub agentów WSI.(PAP)

wkt/ pz/ mhr/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)