Po tym, gdy prezydent ratyfikuje unijny pakt fiskalny, PiS złoży ponownie wniosek do Trybunału Konstytucyjnego o zbadanie zgodności paktu z konstytucją - powiedział PAP poseł PiS Krzysztof Szczerski.
Trybunał Konstytucyjny umorzył na niejawnym posiedzeniu postępowanie w sprawie zgodności paktu fiskalnego z konstytucją. O zbadanie tej kwestii wystąpili do TK posłowie i senatorowie PiS.
Powodem umorzenia było to, że politycy PiS złożyli swoje wnioski w momencie, gdy pakt nie był jeszcze częścią obowiązującego porządku prawnego w Polsce - zrobili to bowiem choć prezydent Bronisław Komorowski nie podpisał jeszcze aktu ratyfikacji. W opublikowanym w interencie postanowieniu Trybunał przypomniał, że umowa międzynarodowa stanowi część krajowego porządku prawnego dopiero wówczas, gdy zostanie ratyfikowana przez prezydenta. Z tego powodu TK uznał wnioski za niedopuszczalne.
"Jest zaskakujące, że kolejne miesiące mijają, a pakt nie jest ratyfikowany. Podtrzymujemy nasze zastrzeżenia. W takim razie powtórzymy nasz wniosek w momencie, gdy Polska ratyfikuje pakt" - powiedział PAP Szczerski.
Dodał, że "ciągły brak ratyfikacji podważa argumentację polityków strony rządowej, którzy twierdzili, że pakt daje nam możliwość zasiadania przy wspólnym europejskim stole i współdecydowania".
"Jeżeli prezydent nie przedkłada ratyfikacji, wstrzymuje Polskę przy stole decyzyjnym, działa wbrew rządowi. To bardzo interesujące" - stwierdził Szczerski.
W skardze do TK posłowie i senatorowie PiS zarzucali paktowi, że ogranicza kompetencje Sejmu i rządu, ingeruje w uprawnienia narodu polskiego wynikające z konstytucji, jest niezgodny z zasadą suwerenności w zakresie prawa narodu polskiego do określania swoich interesów politycznych oraz z zasadą dobra wspólnego, uszczupla zakres kompetencji Trybunału Konstytucyjnego, tworzy nową kompetencję unijnego Trybunału Sprawiedliwości w obszarze prawa polskiego.
W skardze stwierdzono też, że głosowanie w parlamencie nad ustawą zezwalającą na ratyfikację paktu nie powinno odbywać się zwykłą większością głosów, ale na podstawie art. 90 konstytucji - mówiącego, że "RP może na podstawie umowy międzynarodowej przekazać organizacji międzynarodowej lub organowi międzynarodowemu kompetencje organów władzy państwowej w niektórych sprawach". Wymaga on 2/3 głosów podczas głosowania w obu izbach parlamentu. PiS uważa, że ustawa dot. ratyfikacji paktu fiskalnego powinna być głosowana w tym trybie, bo pakt "dokonuje przekazania szeregu kompetencji organów władzy państwowej na rzecz UE, poprzez przyznanie ich niektórym jej instytucjom".
Prezydent 28 lutego podpisał ustawę zezwalającą mu na ratyfikację unijnego paktu fiskalnego. Po podpisaniu tej ustawy pozostaje jeszcze podpisanie aktu ratyfikacji przez prezydenta i ogłoszenie traktatu w Dzienniku Ustaw.
Prezydencki minister Olgierd Dziekoński mówił w lutym, że prezydent nie podzielił zastrzeżeń partii opozycyjnych co do konstytucyjności paktu fiskalnego, a także trybu jego ratyfikacji. Dziekoński stwierdził wówczas, że "prezydent analizował kwestię paktu fiskalnego z punktu widzenia konstytucyjnego i nie znalazł w procedurze zatwierdzania tego paktu takich elementów, które powodowałyby konieczność weryfikacji tej oceny poprzez mechanizm Trybunału Konstytucyjnego, odesłania jej do Trybunału". Dziekoński powiedział też wówczas, że ratyfikacja paktu to "kwestia techniczna".
Pakt fiskalny wymusza większą dyscyplinę w finansach publicznych, zwłaszcza w 17 państwach eurolandu. Ustanawia nowe, bardziej automatyczne sankcje za łamanie dyscypliny, w tym nowej reguły wydatkowej. Polskę będzie obowiązywał dopiero wtedy, gdy przyjmiemy unijną walutę. (PAP)
tgo/ mok/ ura/
