Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Szczyt Rosja-UE nie w Samarze, a w "Wołżskim Utiosie"

0
Podziel się:

Oficjalnie szczyt Rosja-Unia Europejska
odbędzie się w Samarze, nad Wołgą. Faktycznie jego uczestnicy będą
mieszkać i obradować w należącym do Administracji (Kancelarii)
Prezydenta Federacji Rosyjskiej sanatorium "Wołżskij Utios", ok.
200 km na zachód od tego miasta.

Oficjalnie szczyt Rosja-Unia Europejska odbędzie się w Samarze, nad Wołgą. Faktycznie jego uczestnicy będą mieszkać i obradować w należącym do Administracji (Kancelarii) Prezydenta Federacji Rosyjskiej sanatorium "Wołżskij Utios", ok. 200 km na zachód od tego miasta.

To jedno z najbardziej znanych uzdrowisk w Rosji usytuowane jest w malowniczym zakątku nad Zalewem Kujbyszewskim, u podnóża Gór Żyguliowskich. Okolice te nazywane są Nadwołżańską Szwajcarią.

"Wołżskij Utios", zajmujący powierzchnię 350 hektarów, słynie ze swoich wód mineralnych i borowin. Specjalizuje się w leczeniu chorób serca i układu nerwowego. Na początku lat 70. ubiegłego wieku miejsce to upodobał sobie profesor Jewgienij Czazow, ówczesny szef kliniki kremlowskiej, w której leczyli się partyjni i państwowi dygnitarze.

W 1977 roku w pobliżu sanatorium wybudowano okazałą rezydencję dla schorowanego sekretarza generalnego Komunistycznej Partii Związku Radzieckiego Leonida Breżniewa. Ten jednak ani razu nie przyjechał do "Wołżskiego Utiosu", za to lubili tam jeździć członkowie jego Politbiura.

W latach 90. w "Wołoskim Utiosie" chętnie bywał prezydent Rosji Borys Jelcyn. Później przyjeżdżał tam również Władimir Putin.

Na przełomie 2006 i 2007 roku z myślą o szczycie Rosja-UE sanatorium poddano modernizacji, która pochłonęła 3 mld rubli (ok. 117 mln dolarów). Prace remontowe trwały do ostatniej chwili - jeszcze w czwartek montowano znaki i asfaltowano drogi dojazdowe.

Uczestnicy spotkania zamieszkają w pięciu luksusowych rezydencjach. Z lotniska Kurumocz koło Samary, gdzie wylądują, do "Wołżskiego Utiosu" zostaną przetransportowani śmigłowcami.

Na terenie sanatorium urządzono też centrum prasowe, w którym odbędzie się konferencja prasowa, kończąca oficjalną część szczytu Rosja-UE. Będzie ją relacjonować ponad 400 dziennikarzy. Z Togliatti (dawny Stawropol nad Wołgą), gdzie kwaterują, na miejsce mają dotrzeć wodolotami.

Cztery Meteory ściągnięto w tym celu z Petersburga, gdzie w czasie zeszłorocznego szczytu G-8 też woziły dziennikarzy. Przypłynęły kanałem Wołgo-Bałt, pokonując w ciągu czterech dni dystans 2218 km.

Władze uczyniły wszystko, aby szczyt odbył się bez ekscesów. Do Samary ściągnięto - oprócz tysięcy funkcjonariuszy milicji i żołnierzy wojsk wewnętrznych - 1,5 tys. oficerów Federalnej Służby Bezpieczeństwa, 3,5 tys. żołnierzy wojsk granicznych i 1,2 tys. oficerów milicji drogowej.

Pomyślano nawet o zamknięciu sklepów z bronią myśliwską. Natomiast operatorom telefonii komórkowej nakazano wyłączenie na czas szczytu opcji szyfrowania rozmów, by ułatwić służbom specjalnym prowadzenie podsłuchu.

Jerzy Malczyk (PAP)

mal/ jo/ ap/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)