Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Szczyt UE: Przywódcy rozmawiają o sankcjach wobec Rosji za działania na Krymie

0
Podziel się:

Pięć krajów UE: Polska, Niemcy, Francja, Wielka Brytania i Włochy,
porozumiało się ws. sankcji dyplomatycznych wobec Rosji tj. zawieszenia rozmów o liberalizacji wiz
i nowej umowie UE-Rosja. Zdaniem unijnego dyplomaty takie sankcje może przyjąć czwartkowy szczyt.

Pięć krajów UE: Polska, Niemcy, Francja, Wielka Brytania i Włochy, porozumiało się ws. sankcji dyplomatycznych wobec Rosji tj. zawieszenia rozmów o liberalizacji wiz i nowej umowie UE-Rosja. Zdaniem unijnego dyplomaty takie sankcje może przyjąć czwartkowy szczyt.

W ramach tych dyplomatycznych sankcji, na nadzwyczajnym szczycie UE w Brukseli piątka krajów proponuje też zawieszenie przygotowań do czerwcowego szczytu G8 w Soczi "do odwołania".

Jak wskazał dyplomata, grupa tych państw proponuje także już teraz rozpocząć przygotowywanie innych sankcji na wzór amerykański, które byłyby uruchomione, gdyby ze strony Rosji nie nastąpił postęp w dialogu w sprawie rozwiązania ukraińskiego kryzysu. Według tych krajów powinna być otwarta furtka do dalszych sankcji w razie eskalacji rosyjskich działań.

Czwartkowy nadzwyczajny szczyt UE poświęcony jest sytuacji na Ukrainie i akcjom wojskowym Rosji na Krymie. Przywódcy mają rozważyć sankcje wobec Rosji za podejmowane tam działania.

Prezydent USA Barack Obama nakazał w czwartek zamrozić amerykańskie aktywa Rosjan i Ukraińców odpowiedzialnych za rosyjską interwencję zbrojną na ukraińskim Krymie. Biały Dom poinformował też, że nakłada ograniczenia wizowe na Rosjan i mieszkańców Krymu, którzy "zagrażają suwerenności i integralności terytorialnej Ukrainy". USA są gotowe rozważyć dodatkowe kroki w zależności od rozwoju sytuacji na Ukrainie.

Unijny dyplomata wskazał, że decyzja USA była "pozytywnym czynnikiem" w trwajacych w Brukseli rozmowach 28 krajów członkowskich. (PAP)

jzi/ kot/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)