Szef Instytutu Krajów Wspólnoty Niepodległych Państw i deputowanego do rosyjskiej Dumy Państwowej (parlamentu) Konstantin Zatulin ("Jedna Rosja") uważa, że Rosji będzie łatwiej z Ukrainą po wyborach. Jego opinię cytuje poniedziałkowa "Gazieta".
"Rosji po wyborach będzie o wiele łatwiej z Ukrainą, ponieważ do tej pory wszystkim rządziła +pomarańczowa+ władza, która powołała +superpomarańczowy+ MSZ, a to ministerstwo starało się stłuc wszystkie garnki w stosunkach z Rosją" - podkreślił Zatulin, który obserwował przebieg niedzielnych wyborów parlamentarnych na Krymie.
Zatulin na łamach "Gaziety" zastanawia się także, jaki będzie nowy ukraiński parlament.
"W tej chwili istnieje ogromna liczba różnych projektów i porozumień, które mogą wydawać się bezużyteczne. Ale jestem przekonany, że (prorosyjska) Partia Regionów spróbuje stworzyć antypomarańczową koalicję" - powiedział. Jego zdaniem, może się to udać z pomocą "blado-pomarańczowych", czyli członków Socjalistycznej Partii Ukrainy Ołeksandra Moroza.
Jeśli to się nie powiedzie, Zatulin nie wyklucza koalicji przywódcy Partii Regionów Wiktora Janukowycza i prezydenta Wiktora Juszczenki, choć uznaje ją za "problematyczną zarówno dla elektoratu, jak i obu polityków", a także przewiduje, że taki sojusz byłby niestabilny.
"Gazieta" przywołuje też inną opinię dotyczącą ewentualnego rozkładu sił w nowym parlamencie Ukrainy. Jeden z liderów liberalnego Sojuszu Sił Prawicy (SPS) Iwan Starikow za "masę krytyczną", która może wpłynąć na powołanie ewentualnej koalicji obozu "pomarańczowych", uważa blok Pora-PRP (według wyników po podliczeniu 10 proc. protokołów z lokali wyborczych nie wejdzie ona do parlamentu - PAP). Według niego, w innym wypadku Juszczenko będzie musiał podjąć decyzję o sojuszu z Partią Regionów Janukowycza. Za najbardziej prawdopodobnego kandydata na stanowisko premiera Ukrainy Starikow uważa obecnego szefa rządu, Jurija Jechanurowa.
Zarówno Starikow, jak i Zatulin dodają, że jeśli wyniki wyborów nie usatysfakcjonują Juszczenki, rozwiąże on nowo wybrany parlament. Zatulin podkreśla, że taki krok wzmocniłby jedynie opozycję.
Michał Zabłocki (PAP)
zab/ mw/ ap/