Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Szef komisji ds. nacisków: wątek Lipca może być zamknięty

0
Podziel się:

Sejmowa komisja śledcza ds. nacisków może zamknąć jeden z wątków - sprawę
zatrzymania b. ministra sportu Tomasza Lipca - powiedział PAP szef komisji Andrzej Czuma (PO).
Posłowie uzależniali to od przekazania przez CBA bilingów byłej szefowej Prokuratury Okręgowej w
Warszawie Elżbiety Janickiej. Szef CBA Paweł Wojtunik poinformował, że nie istnieje zapis tych
rozmów, więc nie mamy na co czekać - podkreślił Czuma.

Sejmowa komisja śledcza ds. nacisków może zamknąć jeden z wątków - sprawę zatrzymania b. ministra sportu Tomasza Lipca - powiedział PAP szef komisji Andrzej Czuma (PO). Posłowie uzależniali to od przekazania przez CBA bilingów byłej szefowej Prokuratury Okręgowej w Warszawie Elżbiety Janickiej. Szef CBA Paweł Wojtunik poinformował, że nie istnieje zapis tych rozmów, więc nie mamy na co czekać - podkreślił Czuma.

Czuma wielokrotnie mówił, że zakończenie prac nad wątkiem sprawy zatrzymania Lipca zależy włącznie od treści bilingów z telefonu pre-paid należącego do Janickiej. Według mediów Lipiec miał być zatrzymany jeszcze przed październikowymi wyborami w 2007 r. w związku z korupcją w Centralnym Ośrodku Sportu, ale miała się temu przeciwstawić Janicka, mówiąc podwładnym: "jeżeli dojdzie do zatrzymania Lipca, to was puknę". Ona sama zaprzecza, jednak w tej sprawie rozpoczęto wobec niej postępowanie dyscyplinarne.

Zeznając przed komisją jeden z prokuratorów potwierdził, że on, jak i Janicka, dysponowali specjalnym telefonem - "Nokią na kartę" - który miał zapobiegać podsłuchom. Przyznał, że wśród 10 osób posiadających taki telefon byli także ówczesny minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro i prokurator krajowy Dariusz Barski.

"Otrzymałem informację od szefa CBA, że nie ma tych bilingów i że nie rejestrowano tych rozmów. Mogę uznać, że nie wydobędę tego dowodu i możemy zamknąć wątek Centralnego Ośrodka Sportu i Tomasza Lipca jakimś wstępnym opracowaniem" - powiedział PAP Czuma. Dodał, że będzie chciał, aby w lutym odbyła się prezentacja dotychczasowego dorobku prac komisji.

We wtorek na posiedzeniu zamkniętym komisja zajmowała się wątkiem dotyczącym tzw. afery gruntowej. Posłowie przesłuchiwali byłego wiceszefa CBA Ernesta Bejdę. Podczas jawnego posiedzenia przekonywał on, że CBA ws. tzw. afery gruntowej działało legalnie. Według niego jest "bardzo prawdopodobne", że b. szef MSWiA Janusz Kaczmarek był źródłem przecieku z akcji CBA w Ministerstwie Rolnictwa.

"Pan Ernest Bejda w dalszym ciągu uważa, że źródłem niepowodzenia akcji CBA ws. kontrolowanego zakupu w ministerstwie rolnictwa była zdrada na najwyższych szczeblach władzy" - powiedział po wtorkowym posiedzeniu komisji Czuma.

Według Czumy, Bejda podtrzymał wersję, którą przedstawiła prokuratura 31 sierpnia 2007 r., po zatrzymaniu Janusza Kaczmarka, byłego szefa policji Konrada Kornatowskiego i byłego szefa PZU Jaromira Netzla na multimedialnej konferencji prasowej. Prokuratorzy zaprezentowali wówczas część dowodów obciążających całą trójkę (prokuratura oskarżyła ich m.in. o składanie fałszywych zeznań w sprawie przecieku z akcji CBA w resorcie rolnictwa). (PAP)

tgo/ la/ gma/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)