Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Szef MON w Kazachstanie o współpracy wojskowej

0
Podziel się:

Wymiana studentów uczelni wojskowych, marynarka wojenna, wojska
powietrznodesantowe i przemysł zbrojeniowy - to według ministra obrony narodowej Tomasza Siemoniaka
potencjalne obszary współpracy wojskowej Polski z Kazachstanem.

Wymiana studentów uczelni wojskowych, marynarka wojenna, wojska powietrznodesantowe i przemysł zbrojeniowy - to według ministra obrony narodowej Tomasza Siemoniaka potencjalne obszary współpracy wojskowej Polski z Kazachstanem.

Szef MON podpisał w środę w Astanie z ministrem obrony Kazachstanu Adilbekiem Dżaksybekowem umowę o polsko-kazachskiej współpracy wojskowej.

"Kazachstan ma pewne priorytety. Są to wojska powietrznodesantowe, jest to marynarka wojenna i w tych kierunkach chce rozwijać swoje zakupy i szkolenie żołnierzy. Też jest zainteresowany współpracą z Polską w tych obszarach" - powiedział Siemoniak.

Minister wymienił też możliwość współpracy przy organizowaniu wspólnych ćwiczeń oraz edukacji studentów uczelni wojskowych. "Tutaj widzę, że nasi gospodarze są gotowi wręcz zaraz wysłać takich słuchaczy, jeśli chodzi o marynarkę wojenną. Rozwijają ją od zera, nie odziedziczyli niczego po Związku Radzieckim i też są zainteresowani, żeby takie osoby studiowały w Polsce" - powiedział Siemoniak.

Szef MON mówił też o współpracy przemysłów zbrojeniowych. Obie strony zgodziły się, że należy zorganizować forum przemysłu obronnego.

Siemoniak rozmawiał z władzami kazachskimi o tranzycie sprzętu i uzbrojenia należącego do polskiego kontyngentu w Afganistanie. Misja NATO w tym kraju, w ramach której służą Polacy, ma się zakończyć do końca 2014 roku. MON rozważa kilka dróg ewakuacji, a jedna z nich wiedzie przez kraje byłego ZSRR.

Pytany o cenę tranzytu przez Kazachstan, Siemoniak podkreślił, że nie spodziewa się, by rozmowy poszły w stronę "handlowania". "Myślę, że Kazachstan jest zainteresowany tym, żeby mieć dobre relacje z NATO, z Unią Europejską i z Polską i nie spodziewam się tutaj większych problemów" - ocenił.

Przypomniał też, że najtańszą trasą wycofania polskich sił z Afganistanu wydaje się droga przez Pakistan.

Na początku roku władze Kazachstanu przestały wydawać zgody na przeloty nad swoim terytorium wojskowych samolotów z uzbrojeniem i sprzętem, m.in. dla polskiego kontyngentu w Afganistanie. Oficjalnym powodem jest zmiana kazachskiego prawa - zgodnie z nią transport wojskowych ładunków przez terytorium Kazachstanu jest możliwy dopiero wtedy, gdy np. zostanie ratyfikowana umowa dwustronna. Pytany o tę sprawę Siemoniak powiedział, że stroną do rozmów z Kazachstanem o tym problemie jest NATO, a nie poszczególne państwa.

W środę rano czasu lokalnego Siemoniak rozmawiał o współpracy z kierownictwem państwowej firmy zbrojeniowej Kazakhstan Engineering. Natomiast w godzinach popołudniowych obejrzał m.in. pokaz sprzętu i wyszkolenia żołnierzy 36. Brygady Desantowo-Szturmowej.

W środę wieczorem polska delegacja, w skład której prócz szefa MON wchodzi m.in. szef Sztabu Generalnego WP generał Mieczysław Cieniuch, ma polecieć do Ałma-Aty. W czwartek Siemoniak ma się tam spotkać z przedstawicielami Polonii i wygłosić wykład na uczelni wojskowej.

Wycofanie z Afganistanu to według szefa MON najważniejsze zadanie, jakie obecnie stoi przed wojskiem. Prócz dróg lądowych przez kraje byłego ZSRR oraz Pakistan MON rozważa jeszcze wykorzystanie transportu lotniczego (w różnych konfiguracjach) i morskiego (np. z amerykańskich baz w rejonie Zatoki Perskiej).

Oficjalne rozmowy z krajami, przez które mógłby być transportowany polski sprzęt i uzbrojenie, MON rozpoczął wiosną; w połowie marca Siemoniak był z wizytą w położonym między Afganistanem a Kazachstanem Uzbekistanie.

Wiosną MON oceniał, że ewentualne rozmowy o wycofaniu przez Pakistan byłyby bardzo utrudnione. W listopadzie 2011 roku władze w Islamabadzie zablokowały bowiem tranzyt przez swoje terytorium; stało się to po incydencie z udziałem NATO, w którym zginęli pakistańscy żołnierze.

Od tego czasu jednak sytuacja zmieniła się na korzyść krajów NATO. Po tym jak Amerykanie przeprosili Pakistańczyków za incydent, pierwsze ciężarówki z zaopatrzeniem dla wojsk sojuszniczych przejechały granicę pakistańsko-afgańską na początku lipca.

"Bardzo się ucieszyłem z tej wiadomości, że Pakistan jest +odblokowany+, bo w sensie ekonomicznym i politycznym to jest wariant na pewno prostszy, ale nie możemy zaniedbać żadnej ewentualności i tak też się zachowują inni" - komentował w środę Siemoniak.

Z Astany Rafał Lesiecki (PAP)

ral/ ap/ mow/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)