NATO powinno stać się w przyszłości szerokim centrum konsultacji w globalnych sprawach na temat bezpieczeństwa, również z udziałem państw spoza Sojuszu - powiedział w niedzielę w Monachium sekretarz generalny NATO Anders Fogh Rasmussen.
Uczestniczy on w Monachijskiej Konferencji o Bezpieczeństwie, która zakończy się w niedzielę po południu.
"Nasz sukces w zapewnieniu bezpieczeństwa w coraz większym stopniu zależy od współpracy z innymi (...) Reformując Sojusz, musimy wejść na wyższy poziom i włączyć NATO w szerszy międzynarodowy system" - powiedział Rasmussen.
Jak podkreślił, w obliczu takich zagrożeń, jak terroryzm, piractwo, zmiany klimatyczne, czy przestępczość w sieci, obrona bezpieczeństwa jednego państwa rozpoczyna się daleko poza jego granicami. Przykładem jest zaangażowania NATO w Afganistanie, którego stabilizacja ma znaczenie dla bezpieczeństwa również innych regionów.
"Doświadczenie w Afganistanie prowadzi do wniosku, że musimy przekształcić NATO w forum konsultacji na temat bezpieczeństwa światowego" - podkreślił.
Szef NATO zastrzegł, że nie chodzi o stworzenie konkurencji dla ONZ. "NATO jest ramą, która udowodniła, że jest zdolna powiązać konsultacje w dziedzinie bezpieczeństwa, planowanie wojskowe i rzeczywiste operacje z udziałem nie tylko członków NATO" na przykład w Afganistanie - tłumaczył.
"NATO jest przede wszystkim sojuszem transatlantyckim. Centralnym obszarem jego działania pozostanie Europa i Ameryka Północna. Ale nie spełnimy współczesnych wymogów bezpieczeństwa bez bardziej aktywnej i systematycznej współpracy z innymi graczami na scenie międzynarodowej. To nie może dziać się ad hoc, ale stać się naszą metodą" - ocenił szef Sojuszu Północnoatlantyckiego.
"Być może ta idea jest zbyt ambitna, ale czy faktycznie? Kto straci na tym, jeśli NATO i inne międzynarodowe instytucję będą ściślej współpracować? Co się stanie, jeśli takie państwa, jak Chiny, Indie czy Pakistan zacieśnią więzi z NATO? Będzie to jedynie korzyść dla zaufania i współpracy" - podsumował.
Anna Widzyk (PAP)
awi/ cyk/ pz/
