Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Szef policji polecił wyjaśnić czy nie było zaniechań ws. zabójstwa braci w Wołominie

0
Podziel się:

Komendant główny policji Konrad Kornatowski
polecił by biuro Kontroli KGP sprawdziło, czy nie doszło do
zaniechań funkcjonariuszy w sprawie zastrzelenia dwóch braci w
Wołominie. Cały czas trawa obława na podejrzewanego o ich
zabójstwo - Michała Gruszczyńskiego.

Komendant główny policji Konrad Kornatowski polecił by biuro Kontroli KGP sprawdziło, czy nie doszło do zaniechań funkcjonariuszy w sprawie zastrzelenia dwóch braci w Wołominie. Cały czas trawa obława na podejrzewanego o ich zabójstwo - Michała Gruszczyńskiego.

"Poleciłem by Biuro Kontroli KGP natychmiast rozpoczęło sprawdzanie, czy dopełniono wszystkich procedur od dokonania pierwszego zabójstwa do chwili obecnej" - powiedział PAP Kornatowski. Dodał, że polecił również by w akcję poszukiwania mężczyzny podejrzewanego o oba zabójstwa włączyli się policjanci z Biura Kryminalnego KGP, Wywiadu Kryminalnego i CBŚ.

Pierwszy z braci 21-letni Dariusz Cz. został zastrzelony pod koniec lutego w nocy w pubie w Wołominie. Drugi, 29-letni Robert Cz. zginął w sobotę od strzału w głowę przed jednym z tamtejszych cmentarzy.

Ich brat wypowiadając się w mediach twierdził, że jego rodzina już po pierwszym zabójstwie prosiła prokuraturę o ochronę i jej nie otrzymała.

W związku m.in. z tą wypowiedzią minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro zapowiedział, że w poniedziałek zostanie wszczęte postępowanie, którego celem będzie wyjaśnienie czy w sprawie zabójstwa braci w Wołominie były zaniechań ze strony prokuratury.

Pytana o sprawę rzeczniczka praskiej prokuratury okręgowej Renata Mazur, powiedziała, że z informacji, które uzyskała od wołomińskiej prokuratura wynika, iż bliscy braci nie zwracali się do niej z prośbą o ochronę. Policjanci powiedzieli natomiast PAP, że ochrona rodzinie została przyznana. Nieoficjalnie jednak zaznaczają, że "do tego by można ich było w pełni chronić potrzebna jest pełna współpraca". Tymczasem - według funkcjonariuszy - pewne informacje były przed nimi ukrywane.

W poszukiwaniach Gruszczyńskiego pseudonim "Grucha" lub "Czuczu" uczestniczy ok. 200 policjantów. Od soboty przeczesują oni tereny i lasy wokół Wołomina. Jak powiedziała PAP Dorota Tietz z zespołu prasowego Komendy Stołecznej Policji sprawdzono już ok. 100 miejsc w których mógł się ukrywać. W akcji uczestniczy też helikopter z kamerą termowizyjną.

"Apelujemy do osób, które mają jakiekolwiek informacje o tym gdzie może się ukrywać by zadzwoniły pod numer 112 lub 997. Mężczyzna może mieć broń, jest niebezpieczny" - podkreśliła Tietz.

Według ustaleń funkcjonariuszy, tłem zbrodni były porachunki i osobista zniewaga. Miało do niej dojść w pubie w Wołominie - wtedy został zastrzelony Dariusz Cz. Jego bliscy i świadkowie twierdzą, że był przypadkową ofiarą, a kolejny brat zginął, gdy rodzina zaczęła na własną rękę szukać zabójcy.

"Grucha" wyszedł z więzienia pod koniec ubiegłego roku. Jest znany policji m.in. z oszustw i rozbojów. Według nieoficjalnych informacji ze źródeł zbliżonych do śledztwa jest uzależniony od narkotyków.(PAP)

pru/ par/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)