Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Sześć maszyn CASA "uziemionych" w kraju; reszta w Afganistanie, Libanie i Hiszpanii

0
Podziel się:

(dochodzi wypowiedź dowódcy Sił Powietrznych)

(dochodzi wypowiedź dowódcy Sił Powietrznych)

28.1.Warszawa (PAP) - W Polsce jest obecnie sześć samolotów transportowych CASA, pozostałe trzy czekają na decyzję o wznowieniu lotów w Afganistanie, Libanie i Hiszpanii - poinformował PAP rzecznik sił powietrznych ppłk Wiesław Grzegorzewski.

Po środowej katastrofie koło Mirosławca, w której zginęło 20 lotników, decyzją dowódcy sił powietrznych gen. Andrzeja Błasika zawieszone są - do odwołania - wszystkie loty samolotów CASA C-295M.

Gen. Błasik na poniedziałkowej konferencji w Warszawie, pytany o możliwy termin przywrócenia lotów powiedział, że nastąpi to po otrzymaniu od przewodniczącego Komisji Badania Wypadków Lotniczych informacji wykluczającej przyczynę techniczną jako powód katastrofy. "Do tego czasu musimy poczekać" - dodał. Kiedy to dokładnie nastąpi, na razie nie wiadomo.

CASY są na wyposażeniu polskiej armii od 2003 roku. Do dnia katastrofy nasze wojsko miało 10 takich maszyn, dwie następne mają zostać dostarczone w bieżącym roku. Rozbity samolot należał do partii dwóch najnowszych maszyn, dostarczonych w ubiegłym roku.

Samolot CASA C-295 to najnowszy z modeli samolotów produkowanych przez hiszpańską firmę, wchodzącą w skład europejskiego koncernu EADS. Dotychczas 50 egzemplarzy dostarczono Hiszpanii, Polsce, Jordanii, Algierii, Finlandii i Brazylii. Zamówienia złożyły Chile i Portugalia. Wcześniej opracowany model CN-235, którego powiększoną wersją jest C-295, służy w ponad 20 krajach, w tym w Hiszpanii, Indonezji i RPA, używa go też amerykańska Straż Wybrzeża.

Badanie przyczyn katastrofy, jaka wydarzyła się 23 stycznia, trwa. Samolot wykonywał w tym dniu lot na trasie Okęcie-Powidz- Krzesiny-Mirosławiec-Świdwin-Kraków. Rozbił się podchodząc do lądowania na lotnisku w Mirosławcu. Zginęły wszystkie osoby znajdujące się na pokładzie.

Na miejscu tragedii pracuje Komisja Badania Wypadków Lotniczych. Zabezpieczone szczątki samolotu przewożone są do miejsca, w którym podkomisja techniczna będzie wykonywała ekspertyzy poszczególnych zespołów i instalacji płatowca oraz silników. Grupa dokumentalistyczna wykonuje np. szkice miejsca katastrofy, a podkomisja lotnicza odtwarza przebieg ostatniej fazy lotu CASY. Wciąż trwają prace nad odzyskaniem danych z rejestratora pokładowego, w których uczestniczą przedstawiciele producenta samolotu. (PAP)

ktl/ pz/ jra/ wkr/ gma/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)