Wspólną, jednomyślnie przyjętą deklaracją poparcia dla Iraku w walce z przemocą zakończyła się w czwartek w Sztokholmie międzynarodowa konferencja na temat sytuacji w tym kraju.
Obserwatorzy zwracają uwagę, że spotkanie nie przyniosło żadnych konkretnych rozwiązań.
"Uczestnicy konferencji w Sztokholmie doceniają wysiłki rządu (irackiego) na rzecz poprawienia bezpieczeństwa i porządku publicznego, zwalczania terroryzmu i przemocy na tle etnicznym w Iraku" - głosi końcowy dokument.
W deklaracji, której autorzy apelują do społeczności międzynarodowej o wsparcie Iraku, nie znalazła się jednak żadna konkretna deklaracja, także w kwestiach gospodarczych i anulowania irackich należności.
Premier Iraku Nuri al-Maliki zwracał się do sąsiednich krajów o darowanie długów, argumentując, że hamują one drogę tego kraju do odzyskania normalności, nawet pomimo spadku aktów przemocy. Największymi wierzycielami Iraku są kraju arabskie, m.in. Arabia Saudyjska, Kuwejt, Zjednoczone Emiraty Arabskie i Katar.
Dług zagraniczny Iraku wynosi co najmniej 67 miliardów USD, w większości zaciągniętych przez byłego dyktatora Saddama Husajna. Ponadto Komisja Kompensacyjna z siedzibą w Genewie domaga się spłaty 28 miliardów USD z tytułu irackiej inwazji na Kuwejt w 1990 roku.
Mimo to Maliki nazwał konferencję sukcesem i oświadczył, że jest zadowolony z rezultatów spotkania. Zaproponował, by kolejna taka konferencja - jako "uwieńczenie irackich sukcesów" - odbyła się w przyszłym roku w Bagdadzie. Delegaci podjęli decyzję o zwoływaniu spotkań co rok do 2012 roku.
Sekretarz generalny ONZ Ban Ki Mun, który wraz z Malikim przewodniczył konferencji, podkreślił, że "wiele zostało do zrobienia", szczególnie w dziedzinie pojednania narodowego i praw człowieka. "Irak nadal potrzebuje pomocy" - uczulił strony spotkania. Amerykańska sekretarz stanu Condoleezza Rice, która również była gościem sztokholmskiego spotkania, oceniła, że Irak potrzebuje raczej technicznej pomocy i wsparcia niż "wielkich sum pieniędzy".
W konferencji uczestniczyło ok. 500 delegatów z wielu krajów, m.in. irański minister spraw zagranicznych Manuszehr Mottaki.
Sztokholmska konferencja była pierwszą po utworzeniu w ubiegłym roku wspólnego projektu ONZ i władz irackich zwanego International Compact with Iraq (ICI). Inicjatywa, przyjęta w maju zeszłego roku w egipskim kurorcie Szarm el-Szejk, ma na celu stworzenie mechanizmu współpracy społeczności międzynarodowej z władzami Iraku. Chodzi o wsparcie we wdrażaniu reform niezbędnych dla utrzymania jedności kraju, odbudowy gospodarki i reintegracji Iraku ze społecznością regionalną i globalną. (PAP)
ksaj/ ap/ gma/
7205 7474 arch.