Około 10 tys. osób przeszło we wtorek przez centrum Bangkoku w manifestacji z okazji Święta Pracy. Domagano się podniesienia płacy minimalnej i powrotu demokracji w 7 miesięcy po wojskowym przewrocie.
Większość protestujących miała na sobie żółte koszulki i czapki. Jest to kolor kojarzony z uwielbianym królem Bhumibolem Adulyadejem.
Oprócz poprawy wynagrodzenia żądano także zmniejszenia bezrobocia, wywołanego złym stanem gospodarki na skutek nieodpowiedniej polityki rządu przejściowego.
Manifestujący przyjęli deklarację, w której zażądali przywrócenia konstytucji z 1997 r., unieważnionej przez puczystów.
Do zamachu stanu doszło we wrześniu ubiegłego roku. Od 1 października obowiązuje nowa, tymczasowa konstytucja, dająca szerokie uprawnienia wojskowym, którzy dokonali puczu. (PAP)