Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Tajwan: Prezydent Ma Jing-cu zapewnił sobie reelekcję

0
Podziel się:

Na Tajwanie trwa jeszcze liczenie głosów oddanych w sobotnich
wyborach, ale dotychczasowy prezydent Ma Jing-cu z Partii Nacjonalistycznej (KM) już ogłosił się
zwycięzcą, a opozycja przyznała się do porażki.

Na Tajwanie trwa jeszcze liczenie głosów oddanych w sobotnich wyborach, ale dotychczasowy prezydent Ma Jing-cu z Partii Nacjonalistycznej (KM) już ogłosił się zwycięzcą, a opozycja przyznała się do porażki.

Według nieoficjalnych rezultatów, podanych przez Centralną Komisje Wyborczą po policzeniu "prawie wszystkich głosów", Ma Jing-cu zdobył ich ok. 51,5 proc., a jego główna rywalka Caj Ing-Wen, liderka Demokratycznej Partii Postępowej (DPP), 45,7 proc.

"Wygraliśmy" - obwieścił swym zwolennikom 61-letni Ma. "Przez następne cztery lata stosunki Tajwanu z Chinami będą bardziej pokojowe, będą się charakteryzować większym wzajemnym zaufaniem, a szansa na konflikt będzie mniejsza" - podkreślił.

Wynik wyborów oznacza, że Ma stracił jednak sporo zwolenników; w 2008 roku zwyciężył aż 17 punktami procentowymi.

Caj Ing-wen przyznała, że poniosła w wyborach porażkę i zapowiedziała, że odchodzi z funkcji przewodniczącej DDP.

Reuters podkreśla, że rezultat wyborów "wskazuje na kontynuację odprężenia między Tajwanem a Chinami".

Podczas kampanii wyborczej Caj Ing-wen utrzymywała, że polityka nacjonalistów zagraża suwerenności Tajwanu. Postawa Demokratycznej Partii Postępowej, deklarującej dążenie do ogłoszenia niepodległości Tajwanu, od dawna budzi ostry sprzeciw Pekinu. Natomiast nacjonaliści pod wodzą Ma realizują politykę odprężenia w stosunkach z Chinami - zacieśniają więzi gospodarcze, a jednocześnie zapewniają, że nie zamierzają ogłaszać niepodległości Tajwanu.

Na Tajwanie odbyły się w sobotę także wybory parlamentarne. Oczekuje się, że większość w 113-osobowej Radzie Ustawodawczej zdobędą przedstawiciele Partii Nacjonalistycznej. Do głosowania uprawnionych było ponad 18 milionów ludzi.

Chiny i Tajwan rozdzieliły się po wojnie domowej z 1949 roku, jednak władze w Pekinie wciąż roszczą sobie prawa do wyspy. Za rządów prezydenta Ma Jing-cu (od maja 2008 r.) relacje między obu krajami poprawiły się, co doprowadziło do zwiększenia ruchu turystycznego i ożywienia relacji handlowych i inwestycji po obu stronach szerokiej na 160 km Cieśniny Tajwańskiej.

Ma ze swoją polityką wobec Chin jest cichym faworytem Stanów Zjednoczonych, choć Waszyngton nigdy nie zadeklarował tego wprost - twierdzą obserwatorzy. (PAP)

az/ jbr/

10579011,arch.

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)