Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Tarnów: Prokuratura zbada sprawę wyjazdu radnych powiatu do Hiszpanii i Portugalii

0
Podziel się:

(dochodzą informacje o oświadczeniu władz powiatu)

(dochodzą informacje o oświadczeniu władz powiatu)

8.6.Tarnów (PAP) - Prokuratura Rejonowa w Tarnowie zbada sprawę wyjazdu radnych powiatu tarnowskiego do Hiszpanii i Portugalii - poinformowała w czwartek PAP rzeczniczka tarnowskiej prokuratury Bożena Owsiak.

Jak informowały media, radni spędzili na wycieczce osiem dni na koszt podatników. Przedstawiciele zarządu powiatu zapewniają jednak, że nie było żadnych nieprawidłowości. Tłumaczą, że służbowy wyjazd dołączyli do prywatnej wycieczki, "żeby zmniejszyć koszty".

"Do prokuratury wpłynęło w czwartek zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa w związku z wyjazdem radnych. Prokuratura podejmie czynności sprawdzające, by wyjaśnić, czy nie doszło w tym przypadku do przekroczenia uprawnień lub niedopełnienia obowiązków" - powiedziała Owsiak.

Zawiadomienie w tej sprawie napisali radni z klubu "Uczciwość" Rady Miasta Tarnowa. "W związku z pojawieniem się informacji o tym, iż +radni zadłużonego powiatu tarnowskiego i członkowie zarządu za pieniądze podatników przez osiem dni zwiedzali Hiszpanię i Portugalię, plażowali nad Morzem Śródziemnym i zaliczyli wycieczkę do Afryki+, prosimy o sprawdzenie, czy władze powiatu tarnowskiego naruszyły przepisy kodeksu karnego" - napisano w piśmie do prokuratury, podpisanym przez przewodniczącego klubu Marka Ciesielczyka, przesłanym również do wiadomości PAP.

Zawiadomienie o podejrzeniu przestępstwa nawiązuje do poniedziałkowej publikacji w "Rzeczpospolitej" na temat hiszpańskiej wyprawy radnych. Jak napisała "Rz", "na wycieczkę na półwysep Iberyjski pojechało blisko 30 osób, w tym 16 radnych (na 31)". Oficjalnie wycieczka miała charakter "wyjazdu służbowego w celu nawiązania kontaktu z samorządami hiszpańskimi i portugalskimi".

Z informacji "Rzeczpospolitej" wynika jednak, że radni nie spotkali się w Portugalii z żadnymi samorządowcami. Jedynie w Hiszpanii, w Grenadzie, burmistrz tego miasta przyjął kilku radnych na kurtuazyjnym spotkaniu. Starostwo zabiegało o to wcześniej, żeby - jak zdradził gazecie jeden z tarnowskich radnych - móc rozliczyć wyjazd jako służbowy.

"Za wyjazdem radnych nie kryją się żadne nieprawidłowości" - zapewnił PAP członek zarządu powiatu tarnowskiego Mirosław Banach. Jak wyjaśnił, starostwo powiatowe pokryje jedynie jednodniową delegację radnych i przelot w jedną stronę, czyli po ok. tysiąc złotych za osobę, w sumie niecałe 20 tys. zł. Resztę pobytu radni pokryją z własnej kieszeni, ponieważ w pozostałej części miał on charakter prywatny. "Nasz wyjazd dołączyliśmy do wycieczki, żeby zmniejszyć koszty" - powiedział Banach.

Jak tłumaczył, starostwo utrzymuje międzynarodowe kontakty z samorządami m.in. z Niemiec, Włoch i Ukrainy, które owocują współpracą. "Hiszpania to obecnie najbardziej rozwijający się kraj w Europie, gdyby radni sami nie zobaczyli tego rozwoju turystyki, tych hoteli, to mi by nie uwierzyli" - powiedział Banach.

W nadesłanym PAP w czwartek po południu oświadczeniu dla mediów przewodniczący rady powiatu tarnowskiego Kazimierz Zając i Mirosław Banach precyzują m.in., że koszt wyjazdu jednego radnego wynosił 1180 zł; a w spotkaniu z wiceburmistrz Granady, zaplanowanym wcześniej i trwającym ponad dwie godziny, uczestniczyło kilkunastu radnych, które "zapoznawały się ze specyfiką pracy samorządu hiszpańskiego". Prostują także informacje, jakoby wyjazd zdominowali radni z PO. "Żaden radny uczestniczący w wyjeździe nie jest członkiem Platformy Obywatelskiej" - stwierdzają. (PAP)

hp/ tot/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)