W ocenie Trybunału Konstytucyjnego, zapisy znowelizowanej ordynacji wyborczej do samorządu nie naruszają konstytucyjnej zasady równości wyborów.
Zdaniem posłów PO, SLD i PSL, którzy zaskarżyli nowelizację, grupowanie list jest niezgodne z preambułą konstytucji i z zasadami: demokratycznego państwa prawa, równości wyborów oraz decentralizacji władzy publicznej.
Sędzia Jerzy Stępień przedstawiając uzasadnienie do orzeczenia TK podkreślił, że Trybunał nie podziela poglądu wnioskodawców o naruszeniu zasady równości prawa wyborczego.
Jak zaznaczył, przyjęte powszechnie regulacje prawne dotyczące biernego prawa wyborczego dotyczą wymogów formalnych odnoszących się do wszystkich osób fizycznych, obywateli rywalizujących w walce wyborczej o uzyskanie mandatu przedstawicielskiego.
"Tak pojmowane bierne prawo wyborcze odnosi się zarówno do wyborów do parlamentu jak i do wyborów samorządowych. Jest też ściśle związane z czynnym prawem wyborczym traktowanym również jako zespół precyzyjnie określonych wymogów donoszących się do wszystkich osób biorących udział w wyborach" - tłumaczył.
Jak zaznaczył sędzia Stępień, taka jest treść zasady równości wyborów zamieszczona w konstytucji i wymogi te nie zostały zmienione przez zaskarżoną nowelizację.
"Rozważania wnioskodawców odnośnie deformacji wyborczej w jej materialnej równości w wyborach oraz uprzywilejowania partii silniejszych nie mają charakteru argumentów na rzecz niekonstytucyjności" - dodał.
Stępień zwrócił uwagę, że ugrupowania, które utworzą grupy list mogą rzeczywiście liczyć na zagospodarowanie większej części głosów wyborców.
"Blokowanie list prowadzi do zagospodarowania także tych głosów, które w sensie politycznym nie były dotąd efektywne, bo ich oddanie na dane ugrupowanie nie wpływało na przydzielenie kolejnego mandatu" - mówił sędzia TK. Jednak, według Trybunału, w bloku list nie można mówić "o zawłaszczeniu na swoją korzyść głosów oddanych na słabszych partnerów".
"Tzw. blokowanie list jest całkowicie dobrowolne i możliwie w odniesieniu do wszystkich uczestniczących w wyborach komitetów wyborczych" - przypomniał sędzia Stępień. (PAP)
ajg/ par/