Od 1994 do 2013 r. zauważalnie zmniejszyło się zainteresowanie Polaków sposobami odczytywania przyszłości - wynika z sondaży TNS Polska. Rzadziej jesteśmy skłonni korzystać z pomocy wróżek i jasnowidzów, rzadziej czytamy też horoskopy i wierzymy w ukryte znaczenie snów.
W 2013 r. do korzystania z usług wróżbitów przyznało się 10 proc. Polaków, podczas gdy 20 temu, w 1994 r., odsetek ten był niemal dwukrotnie większy i sięgał - 19 proc.
Jednocześnie 11 proc. ankietowanych twierdzi, że jest zainteresowanych astrologią i parapsychologią (w 1996 r. - 16 proc.), a 38 proc. sądzi, że w snach mogą być zawarte przestrogi (w 1994 r. - 68 proc.). 55 proc. przynajmniej czasami zapoznaje się z horoskopami, a w 1994 r. przyznało sie do tego 80 proc. pytanych.
Wśród osób, które przyznały się do kontaktu z wróżką zwiększył się odsetek twierdzących, że przepowiednie się spełniły. Takich osób jest obecnie 49 proc., podczas gdy w 1994 roku było ich 36 proc.
Mimo że wśród Polaków zmniejszyło się zainteresowanie przepowiedniami, udział osób, które zmieniły swoje postępowanie pod wpływem wróżby, przepowiedni, snów bądź innych znaków, znacząco się nie zmniejszył - 19 proc. w 1994 r., w porównaniu do 16 proc. w 2013 r.
Z badań wynika, że kobiety są bardziej przesądne niż mężczyźni. Znaczniej częściej szukają w snach wskazówek na przyszłość (49 proc. do 25 proc.); dwa razy częściej sięgają po horoskopy (73 proc. do 36 proc.). Na skorzystanie z porad wróżki, wróża lub jasnowidza zdecydowało się 16 proc. kobiet i tylko 3 proc. mężczyzn.
Badanie przeprowadzono między 5 i 10 lipca 2013 r. Zrealizowano je na reprezentatywnej próbie 1000 mieszkańców Polski w wieku 15 i więcej lat. (PAP)
ag/ ls/
