Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Tragedia nad Wartą. Nie żyje troje dzieci

0
Podziel się:

Po zapadnięciu zmroku przerwano poszukiwania 14-latka porwanego przez nurt Warty w pobliżu miejscowości Zalesiaki.

Tragedia nad Wartą. Nie żyje troje dzieci
(PAP/Grzegorz Michałowski)

Po zapadnięciu zmroku przerwano poszukiwania 14-latka porwanego przez nurt Warty w pobliżu miejscowości Zalesiaki koło Działoszyna w Łódzkiem. Wcześniej ratownicy wyłowili z rzeki troje jego rodzeństwa w wieku od 7 do 15 lat. Mimo reanimacji dzieci nie udało się uratować.

_ - Ze względu na zapadający zmrok i bezpieczeństwo ratowników akcję poszukiwawczą na dziś przerwano. Będzie ona kontynuowana w środę rano _ - powiedział rzecznik łódzkich strażaków Arkadiusz Makowski.

Policja o zaginięciu dzieci zostało powiadomiona ok. godz. 15. Jak ustalono, 36-letnia matka wypoczywała wraz z piątką swoich dzieci i opiekunką na dzikim kąpielisku nad Wartą w pobliżu miejscowości Zalesiaki koło Działoszyna. Najmłodsza, 5-letnia dziewczynka, pozostawała z matką na brzegu. Natomiast w rzece kąpali się dwaj chłopcy w wieku 14 i 15 lat oraz dwie dziewczynki w wieku 7 i 11 lat.

_ - Warta w tym miejscu jest dość szeroka. Dzieci zbytnio oddaliły się od brzegu i cała czwórka została porwana przez nurt rzeki, znikając z pola widzenia matki _ - relacjonował Radosław Gwis z łódzkiej policji.

Na miejsce skierowano służby ratunkowe. Strażacy przeszukiwali nurt rzeki na pontonach i łodziach, a policjanci przeczesywali brzegi i najbliższą okolicę. Do poszukiwań skierowano także policyjny śmigłowiec i płetwonurków.

Po godzinie poszukiwań ratownicy wyłowili z wody dwoje dzieci. Lekarz stwierdził zgon 7-letniej dziewczynki. Pomimo długotrwałej reanimacji nie udało się uratować także jej 15-letniego brata.

W akcji poszukiwawczej i ratunkowej brało udział kilkudziesięciu strażaków, policjanci, płetwonurkowie, a także śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego. Okoliczności tragedii badać będzie prokuratura i policja.
Po godz. 18 policjanci z pokładu śmigłowca w odległości 3 km od miejsca zdarzenia wypatrzyli trzecie dziecko - 11-letnią dziewczynkę; mimo próby przywrócenia czynności życiowych jej także nie udało się uratować. Do zapadnięcia zmroku trwały poszukiwanie ostatniego z dzieci - 14-latka.

Według policji 36-letnia matka dzieci była trzeźwa. Kobieta i ojciec dzieci, który przyjechał na miejsce, są w szoku._ - Cała rodzina zostanie otoczona opieką policyjnego psychologa _ - zapewniła rzeczniczka łódzkiej policji podinsp. Joanna Kącka.

Czytaj więcej w Money.pl
Tragiczny bilans. W dwa dni zginęło 13 osób Osoby wypoczywające nad wodą powinny zachować ostrożność, rozwagę i korzystać ze strzeżonych kąpielisk oraz nie wchodzić do wody po alkoholu - podkreślają ratownicy WOPR.
Utonęło 280 osób. WOPR: unikajmy brawury Ratownicy apelują, by korzystać wyłącznie z miejsc strzeżonych, wyznaczonych do kąpieli.
wiadomości
wiadmomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)