Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Trzaskowski: irlandzkie "nie" to zła informacja dla UE

0
Podziel się:

Irlandzkie "nie" dla Traktatu Lizbońskiego
to zła informacja dla Unii Europejskiej, bo dokument pozwoliłby
Wspólnocie sprostać stojącym przed nią wyzwaniom - uważa Rafał
Trzaskowski z Centrum Europejskiego Natolin.

Irlandzkie "nie" dla Traktatu Lizbońskiego to zła informacja dla Unii Europejskiej, bo dokument pozwoliłby Wspólnocie sprostać stojącym przed nią wyzwaniom - uważa Rafał Trzaskowski z Centrum Europejskiego Natolin.

Jak wynika z podanych w piątek po południu oficjalnych wyników, Irlandczycy odrzucili w czwartkowym referendum Traktat Lizboński. Komisja wyborcza poinformowała, że przeciwko traktatowi było 53,4 proc. głosujących.

"To jest zła informacja dla Unii Europejskiej, bo (...) Traktat Lizboński pozwala rozszerzonej Unii w sposób bardziej efektywny stawić czoła wyzwaniom, które przed nią stoją" - powiedział PAP Trzaskowski. Jego zdaniem, te wyzwania to przede wszystkim prowadzenie wspólnej polityki zagranicznej, próby budowania polityki energetycznej i wzmacnianie bezpieczeństwa wewnętrznego.

Według Trzaskowskiego, po irlandzkim "nie" dla Traktatu, Unia nie ma dobrego wyjścia z zaistniałej sytuacji.

"Żadne rozwiązanie nie jest dobre, bo w pewnym sensie żadne nie jest demokratyczne" - uważa rozmówca PAP. Według niego, najbardziej prawdopodobna jest próba ponownego przeprowadzenia referendum w Irlandii, po "dołączeniu do Traktatu deklaracji, która będzie mówiła m.in., że Traktat nie narusza neutralności, że nie doprowadzi do harmonizacji podatków".

W ocenie eksperta, inne scenariusze po irlandzkim referendum - np. związanie się Traktatem Lizbońskim 26 pozostałych państw UE bez Irlandii - są "szalenie trudne i prawie nie do zrealizowania".

Traktat Lizboński może wejść w życie 1 stycznia 2009 roku jedynie pod warunkiem jego ratyfikowania przez wszystkie kraje członkowskie UE. Irlandia jest jedynym spośród 27 krajów Unii, który decydował o ratyfikacji Traktatu w drodze ogólnonarodowego referendum. W pozostałych krajach decydują parlamenty.

Zdaniem Trzaskowskiego nawet jeśli uda się przeprowadzić powtórne referendum, Traktat Lizboński wejdzie w życie co najmniej z półrocznym opóźnieniem.

"Będzie nieprawdopodobna presja na Irlandię, by w jakiś sposób tę sprawę rozwiązać" - przewiduje ekspert i dodaje, że spodziewa się też "dużej nerwowości" wśród przywódców państw UE zebranych na przyszłotygodniowym szczycie w Brukseli. "Ale - zapewnia Trzaskowski - nie w takich tarapatach Unia była i wychodziła z nich obronną ręką". (PAP)

agt/ bba/ ura/ jra/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)