Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Trzecie urodziny Telewizji Biełsat

0
Podziel się:

Telewizja Biełsat - nadający z Polski kanał dla widzów na Białorusi,
niezależny od tamtejszych władz - nadaje już trzy lata. Z tej okazji w piątek w Warszawie odbyła
się konferencja "Most czy mur? Wybory na Białorusi a wyzwania polskiej polityki wschodniej".
Wręczono też nagrody "Przyjaciela Biełsatu".

Telewizja Biełsat - nadający z Polski kanał dla widzów na Białorusi, niezależny od tamtejszych władz - nadaje już trzy lata. Z tej okazji w piątek w Warszawie odbyła się konferencja "Most czy mur? Wybory na Białorusi a wyzwania polskiej polityki wschodniej". Wręczono też nagrody "Przyjaciela Biełsatu".

Szefowa TV Biełsat Agnieszka Romaszewska-Guzy zwróciła uwagę, że przez trzy lata istnienia kanału, a szczególnie przez ostatni rok, udało się osiągnąć "ogromnie dużo". Jak mówiła, sukcesem jest m.in. dwukrotne zwiększenie czasu nadawania - do 12 godzin na dobę - oraz rozpoczęcie emisji programu w weekendy, po 18 godzin dziennie. "Naszym największym osiągnięciem jest to, że Biełsat nie jest telewizją robioną w Warszawie. Ogromna część tej telewizji jest robiona na Białorusi" - dodała.

Poinformowała, że Biełsat nie będzie na Białorusi świętował swej rocznicy, by "nie prowokować władz". Jednocześnie wyraziła nadzieję, że kolejne rocznice będą mogły być obchodzone już na Białorusi.

Wg Romaszewskiej-Guzy, poważnym problemem dla działalności Biełsatu pozostaje brak oficjalnej rejestracji przedstawicielstwa stacji na Białorusi, bez którego dziennikarze Biełsatu nie mogą liczyć na akredytacje niezbędne do legalnej pracy.

Podczas uroczystości wręczono statuetkę "Przyjaciela Biełsatu". W tym roku otrzymały ją cztery osoby: była szefowa Związku Polaków na Białorusi Andżelika Borys, białoruska dziennikarka Zinaida Bandarenka, przewodnicząca Białoruskiej Republiki Ludowej na Uchodźstwie Iwonka Surwiłła oraz ambasador Szwecji w Polsce Dag Hartelius. Borys i Surwiłła nie mogli odebrać nagród osobiście.

"Chciałabym podziękować osobom, które wspierają naszą pracę, bo (...) nie jest tak łatwo uwierzyć, że ona ma sens" - powiedziała szefowa Biełsatu. Zwróciła uwagę, że często dyskutuje się o możliwości zmiany władzy na Białorusi. "My nie pracujemy po to, żeby ktoś odszedł lub ktoś przyszedł; my pracujemy na rzecz przyjaźni pomiędzy Polską a Białorusią oraz na rzecz wolnej, demokratycznej Białorusi" - podkreśliła. Jak dodała, taka Białoruś stanie się faktem wcześniej czy później.

W panelu dyskusyjnym zatytułowanym "Most czy mur? Wybory na Białorusi a wyzwania polskiej polityki wschodniej", który zorganizowano z okazji rocznicy, wziął udział m.in. białoruski opozycjonista, lider Ruchu Społecznego "O wolność" Alaksandr Milinkiewicz.

Milinkiewicz zwrócił uwagę, że Białoruś zaczyna się zmieniać. Jego zdaniem jest to zasługa polityki europejskiej wobec tego kraju, a także działalności opozycji białoruskiej i telewizji Biełsat.

"Przez długi czas Białoruś była stabilna w swojej dyktaturze. To się teraz zmieniło. Na Białorusi zachodzą zmiany" - powiedział. Jak ocenił, "unijna polityka dialogu z Białorusią, w której aktywną rolę odgrywa Polska, odnosi skutki, zwłaszcza jeżeli chodzi o sposób myślenia ludzi".

Milinkiewicz zwrócił uwagę, że "jeszcze do niedawna większość Białorusinów chciała integracji z Rosją, a dziś eurooptymistów na Białorusi jest więcej niż w niektórych krajach Unii". "44 proc. Białorusinów chce przystąpienia ich kraju do UE; tylko 10 proc. chce powrotu do ZSRR. Na Ukrainie chce tego 30 proc., u nas trzy razy mniej, a Ukraina ma przecież wolne media, wolne wybory, opozycję w parlamencie" - powiedział.

Wicedyrektor Ośrodka Studiów Wschodnich Adam Eberhardt powiedział, że nie ma żadnych szans, aby zbliżające się wybory prezydenckie na Białorusi były wolne i demokratyczne. "To wiemy już na wiele dni przed głosowaniem" - podkreślił. Zwrócił uwagę, że opozycja nie ma w tym kraju dostępu do kontroli procesu wyborczego.

Jednocześnie Eberhardt ocenił, że na Białorusi powoli dokonują się zmiany na lepsze. Jego zdaniem, władza Łukaszenki słabnie z każdym rokiem. "Trzeba wykorzystać tę słabość i uzyskać jakieś ustępstwa" - uważa politolog. Jak zaznaczył, Łukaszenka pokazał już, że jest zdolny do niewielkich kompromisów. "Jak potrzebował wsparcia politycznego i gospodarczego Zachodu, to wypuścił większość więźniów politycznych" - powiedział.

Eberhardt podkreślił, że zmiana polityki na Białorusi uwidacznia się w gospodarce tego kraju. "Aktualnie Białoruś woli brać kredyty w międzynarodowych instytucjach. Wcześniej pobierała je od Rosji, ale wykorzystywane to było do rozgrywek politycznych" - zaznaczył.

Telewizja Biełsat nadaje od 10 grudnia 2007 roku. Data startu nie była wybrana przypadkowo - 10 grudnia to Światowy Dzień Praw Człowieka. Biełsat to projekt finansowany przez polskie MSZ, TVP S.A. oraz zagranicznych donatorów. Jej głównym zadaniem jest "przełamanie informacyjnej i propagandowej blokady białoruskiej telewizji". Zbudowana jest na bazie struktury TVP, a warszawską siedzibę publicznej telewizji wykorzystuje jako swoją centralę. Dwa oddziały terenowe mieszczą się w Mińsku i Białymstoku.(PAP)

mzk/ pż/ ju/ mhr/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)