Czterej tureccy dziennikarze oskarżeni w śledztwie ws. domniemanego spisku przeciw rządowi zostali wypuszczeni w poniedziałek z więzienia i będą odpowiadać z wolnej stopy. Ich sprawa jest uważana za sprawdzian wolności prasy w Turcji - pisze agencja AP.
Wśród zwolnionych są dwaj dziennikarze śledczy: Nedim Senet i Ahmet Sik. Spędzili w więzieniu ponad rok. Byli wśród 10 dziennikarzy zatrzymanych z powodu podejrzeń o udział w spisku, którego celem miało być obalenie rządu premiera Recepa Tayyipa Erdogana.
Sąd w Stambule, który podjął decyzję o uwolnieniu dziennikarzy, uwzględnił czas, jaki spędzili w więzieniu oraz możliwą zmianę zarzutów wobec nich. W więzieniu nadal pozostaje sześciu oskarżonych w sprawie o spisek, m.in. pisarz Yalcin Kucuk i właściciel telewizji ODa Soner Yalcin.
Zwolnieni dziennikarze zaprzeczają zarzutom o udział w spisku, a ich uwięzienie nasiliło obawy o wolność prasy w Turcji, gdzie kilkudziesięciu dziennikarzy przebywa w więzieniu z powodu oskarżeń o terroryzm.
Z kolei rząd Erdogana odrzuca oskarżenia o chęć uciszenia swoich krytyków. Ankara twierdzi, że musi prowadzić śledztwo w sprawie siatki spiskowców - świeckich nacjonalistów, którzy mieli planować od 2003 roku wojskowy zamach stanu. Według oskarżenia uczestnicy spisku o kryptonimie "Młot kowalski" mieli planować zamach bombowy na meczet, a także inne akty terroru, dzięki którym wojsko mogłoby interweniować pod pozorem przywracania porządku.
W Turcji od 2002 r. rządzą umiarkowani islamiści z Partii Sprawiedliwości i Rozwoju (AKP). Od 1960 r. turecka armia, która uznaje się za strażniczkę świeckości państwa, obaliła cztery rządy.(PAP)
awl/ kar/
10980727 arch.