(dementi władz)
1.11.Ankara (PAP/AFP,Reuters) - Premier Turcji Recep Tayyip Erdogan zdementował informacje, jakoby jego kraj zamknął przestrzeń powietrzną dla lotów cywilnych z i do północnego Iraku.
Środki te - według wcześniejszych doniesień telewizji NTV - miała Turcja wprowadzić w czwartek w ramach sankcji przeciw ukrywającym się w irackim Kurdystanie kurdyjskim bojówkom dokonującym wypadów na tereny tureckie. Stacja telewizyjna precyzowała, iż represje dotyczą tylko północnego Iraku i wpisują się w mechanizmy wymierzone w środę przez rząd turecki w Partię Pracujących Kurdystanu (PKK) i jej "wspólników", w tym przypadku ugrupowania kurdyjskie działające w regionie.
Erdogan podkreślił, że ustalony pakiet sankcji nie wszedł jeszcze w życie. "Nie ma decyzji o zamknięciu tureckiej przestrzeni powietrznej" - powiedział.
Wiadomości o przerwaniu lotów do północnego Iraku zdementował również turecki urząd ds. lotnictwa cywilnego. "Nie otrzymaliśmy żadnych nakazów odwołania lotów, ani do północnego, ani południowego Iraku" - powiedział przedstawiciel tej rządowej instytucji.
Partyzanci z PKK chronią się w północnym Iraku i stamtąd dokonują ataków na turecką armię. Według niezależnych źródeł, w północnym Iraku, w trudno dostępnych rejonach górskich jest około 3,5 tys. kurdyjskich bojowników, doskonale przygotowanych do walki w górach.
Turcja wcześniej zagroziła akcją zbrojną w Iraku, jeśli władze irackie i USA nie powstrzymają rebeliantów.
W rejon granicy z Irakiem Turcja skierowała w ostatnich tygodniach 100 tys. żołnierzy, wspieranych przez samoloty F-16 i śmigłowce bojowe. Koncentracja sił może oznaczać przygotowania do interwencji, przeciwko której - jako mogącej zdestabilizować sytuację w tym kraju - występują zarówno Stany Zjednoczone jak i Unia Europejska. (PAP)
zab/
1894 1892 1600 1576 1551 arch. Int.