Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Turcja: Nieruchomy protest na placu Taksim - w kraju setki naśladowców

0
Podziel się:

W Turcji ogarniętej antyrządowymi demonstracjami
narodziła się nowa forma protestu - od poniedziałku wieczorem przez osiem godzin na placu Taksim
stał w milczeniu stambulski performer i choreograf. Mężczyzna znalazł już naśladowców w całym
kraju.

W Turcji ogarniętej antyrządowymi demonstracjami narodziła się nowa forma protestu - od poniedziałku wieczorem przez osiem godzin na placu Taksim stał w milczeniu stambulski performer i choreograf. Mężczyzna znalazł już naśladowców w całym kraju.

Erdem Gunduz bez ruchu stał na placu, na który policja ogranicza dostęp po stłumieniu protestu i rozproszeniu demonstrantów w pobliskim parku Gezi, wpatrując się w Centrum Kultury im. Ataturka, udekorowane tureckimi flagami i portretem założyciela Republiki Turcji.

Stojącemu mężczyźnie pomagali przyjaciele, którzy podawali mu wodę i nie dopuszczali w pobliże gapiów. "Chcemy zapobiec wszelkim prowokacjom. On musi stać sam pośrodku placu; inaczej policja będzie miała pretekst, żeby wszystkich rozpędzić" - tłumaczyła młoda Turczynka.

Jednak do godz. 2 w nocy, gdy interweniowała policja, do Gunduza dołączyło już 300 innych osób, wśród nich znany turecki projektant mody Barbaros Sansal. 10 ludzi zostało zatrzymanych, gdy odmówili rozejścia się. Sam Gunduz zdążył wcześniej opuścić plac - poinformował na stronie internetowej turecki dziennik "Hurriyet".

Gunduz, szybko ochrzczony przez media społecznościowe "stojącym mężczyzną", zainspirował podobne protesty nie tylko w Stambule, ale też m.in. w Ankarze i Izmirze. W internecie krążą setki fotografii przedstawiających inne nieruchome protesty - na jednej z nich grupa ludzi stoi w bezruchu w mieście Sivas naprzeciwko hotelu, który w 1993 roku został podpalony przez islamistów; zginęło wówczas ponad 30 osób.

Charakter milczących protestów kontrastuje z demonstracjami z weekendu, kiedy doszło do jednych z najgwałtowniejszych od początku antyrządowych protestów starć z policją, która użyła przeciwko demonstrantom armatek wodnych i gazu łzawiącego. W poniedziałek wicepremier Turcji Bulent Arinc ostrzegł, że jeśli zajdzie taka trzeba, to do zdławienia trwających od ponad dwóch tygodni wystąpień mogą zostać wykorzystane "elementy sił zbrojnych". (PAP)

ksaj/ ro/

14026025 14025745 arch.

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)