Premier Donald Tusk poinformował we wtorek, że jeszcze w tym tygodniu spotka się z szefami MSW Jackiem Cichockim i MON Tomaszem Siemoniakiem w sprawie zmian w sektorze służb specjalnych.
Ministrowie ci od połowy września kierują zespołem, który ma przygotować dla premiera propozycje zmian w specsłużbach. Tusk zapowiedział takie zmiany po wybuchu afery Amber Gold.
"Jeszcze w tym tygodniu jestem umówiony z ministrami spraw wewnętrznych i obrony narodowej na podsumowanie ich dotychczasowej pracy jeśli chodzi wszystkie służby specjalne" - powiedział we wtorek premier, na konferencji prasowej po posiedzeniu rządu.
Jak dodał, do końca roku zostanie przedstawiony "pomysł czy koncepcje pewnych korekt", a nie "rewolucji" w organizacji służb specjalnych i nadzoru nad nimi. Ocenił, że służby specjalne są politycznie neutralne. "Służby specjalne to jest sprawa bardzo poważna i delikatna. (...) Nie są własnością żadnego urzędnika i żadnego polityka" - powiedział Tusk.
Jak mówił, po wielu latach nadużywania służb przez różnych polityków, przestały one być narzędziem politycznym. "Może to niektórych irytuje, ale ja jestem bardzo zadowolony z tego tytułu, że te służby są politycznie neutralne" - powiedział premier.
"Nie mam żadnych zastrzeżeń do szefów służb i samych służb jeżeli chodzi o ten kontekst polityczny, który czasami niektórzy suflują służbom specjalnym. Mam głębokie przekonanie, że to pięciolecie rządów PO i PSL uwolniło służby specjalne i to wszystkie bez wyjątku od tego politycznego balastu czy gorsetu czy politycznych wpływów" - powiedział Tusk.
Przed kilkoma dniami szef MON powiedział, że zespół przygotowujący propozycje zmian w służbach specjalnych korzystał z dorobku prowadzonego przez BBN Strategicznego Przeglądu Bezpieczeństwa Narodowego i propozycji sejmowej speckomisji. Pytany o przyszłość służb wojskowych Siemoniak przypomniał, że odrębny od cywilnego wywiad wojskowy jest potrzebny. "Widzę powody odrębności wywiadu wojskowego, ponieważ we wszystkich krajach, także dotyczy to naszych sojuszników, wywiad wojskowy coraz bardziej się zbliża do wojsk specjalnych i te zadania się przenikają" - podkreślił szef MON.
Z kolei Cichocki zapowiedział, że zespół przedstawi szefowi rządu rozwiązania wariantowe. Mówił też, że zwróci się o zwołanie Kolegium ds. Służb Specjalnych. Jak mówił szef MSW, naturalną tendencją - tak jak w wielu krajach - jest sprawowanie nadzoru nad służbami specjalnymi przez ministrów. Pytany, czy włączenie ABW pod nadzór resortu spraw wewnętrznych jest właściwym kierunkiem, Cichocki odparł, że to pozwoli lepiej skoordynować pracę Agencji z innymi służbami, które nadzoruje MSW.
O potrzebie zmian w ABW premier mówił w Sejmie już pod koniec sierpnia po sprawie Amber Gold. "To jest prawdopodobnie już jednoznaczna wskazówka, że ABW trzeba przebudować jednoznacznie w stronę służby informacyjnej, a nie konkurującej z innymi służbami policyjnymi" - oświadczył wtedy Tusk. Zespół kierowany przez Cichockiego i Siemoniaka pracuje od połowy września.
W połowie listopada premier ponownie mówił, że konieczne są zmiany zmierzające do przekształcenia ABW w służbę specjalną o bardziej informacyjnym, a nie śledczym charakterze. Dodał, że chodzi o to, aby po zmianach Agencja nie w każdej sytuacji dublowała działania policji, CBŚ czy CBA. (PAP)
gdyj/ pz/ jbr/
