Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Tusk: Władimir Putin przyjął zaproszenie do Polski

0
Podziel się:

TASS) - Premier Donald Tusk poinformował, że szef rosyjskiego
rządu Władimir Putin przyjął jego zaproszenie do złożenia wizyty w Polsce. Według Tuska, do wizyty
mogłoby dojść jeszcze w tym roku. Polska i Rosja są na dobrej drodze - ocenił Tusk na wspólnej
konferencji prasowej z Putinem w Smoleńsku

TASS) - Premier Donald Tusk poinformował, że szef rosyjskiego rządu Władimir Putin przyjął jego zaproszenie do złożenia wizyty w Polsce. Według Tuska, do wizyty mogłoby dojść jeszcze w tym roku. Polska i Rosja są na dobrej drodze - ocenił Tusk na wspólnej konferencji prasowej z Putinem w Smoleńsku

Tusk i Putin spotkali się w środę w Smoleńsku w wąskim gronie; spotkali się także z Polsko-Rosyjską Grupą ds. Trudnych. Wcześniej wzięli udział w rocznicowych uroczystościach w Katyniu. Dzisiaj widzieliśmy rosyjskiego premiera chylącego czoła przed ofiarami katyńskimi, widzieliśmy jak kładzie znicze na polskich grobach w Katyniu - podkreślił Tusk. Ocenił jednocześnie, że kierunek współpracy polsko-rosyjskiej, jaki przyjęli wspólnie z Putinem, ma "głęboki sens".

"To bardzo ważny krok po to, aby rozmawiać ze sobą o przeszłości, teraźniejszości i przyszłości jak przyjaciele" - podkreślił polski premier.

Władimir Putin zauważył, że "po raz pierwszy szefowie rządów Rosji i Polski wspólnie uczcili pamięć spoczywających w katyńskiej ziemi ofiar reżimów totalitarnych ubiegłego stulecia". "Ten krok jest podyktowany samą logiką rozwoju stosunków rosyjsko-polskich" - oświadczył. "I dla Polaków, i dla Rosjan ważna jest prawda o przeszłości, bez względu na to, jaka byłaby okrutna i niewygodna. Uczynimy wszystko, by ludzie ją poznali" - zapewnił szef rosyjskiego rządu.

Podkreślając, że rozwój stosunków rosyjsko-polskich jest ważny nie tylko dla obu krajów, lecz ma też znaczenie dla całej Europy, Putin powiedział: "Europa jest zainteresowana tym, żeby usunąć ze swego ciała wszystkie drzazgi".

Putin uważa, że wydarzenia w Katyniu mogły być zemstą Stalina za śmierć w polskiej niewoli 32 tys. radzieckich jeńców wojennych - podkreśla agencja RIA Nowosti.

"Ku swemu wstydowi, nie wiedziałem, że w 20. roku operacją wojskową w wojnie radziecko-polskiej, w konflikcie radziecko-polskim wtedy, kierował osobiście Stalin. Ja tego nawet nie wiedziałem. I wtedy, jak wiadomo, Armia Czerwona poniosła porażkę. Do niewoli zostało wziętych dość dużo czerwonoarmistów. Według ostatnich danych, z głodu, z chorób w polskiej niewoli umarło 32 tys." - powiedział Putin.

"Przypuszczam, powtarzam, to moje osobiste zdanie, że Stalin czuł swoją osobistą odpowiedzialność za tę tragedię. I po drugie, dokonał tego rozstrzelania, wychodząc od uczucia zemsty" - zaznaczył. "Być może to coś może wyjaśnić, nie wiemy. W dokumentach tego nie ma" - wskazał rosyjski przywódca.

Zaznaczył, że wszystkie dokumenty o Katyniu zostały otwarte. "Tam nie ma żadnej prawdy, która jest ukryta. Pytanie, oczywiście, dlaczego część ludzi zesłali na Sybir, a część wzięli i rozstrzelali. Nie ma racjonalnego wyjaśnienia tego, i w dokumentach tego nie ma. Niezrozumiałe jest, dlaczego to zrobiono, dlaczego popełniono te zbrodnie, w jakim celu, i ani jednej aluzji do tego nie ma" - powiedział Putin.

"Naszym jedynym pragnieniem jest nadanie stosunkom polsko-rosyjskim charakteru w pełni partnerskiego i dobrosąsiedzkiego. Zarówno Polakom, jak i Rosjanom zależy na prawdzie na temat przeszłości, nieważne jak brutalna i niewygodna by była. Zrobimy wszystko, aby ludzie ją poznali" - podkreślił rosyjski premier. Zadeklarował, że razem z Tuskiem będą udzielali Polsko-Rosyjskiej Grupie ds. Trudnych pełnego możliwego wsparcia.

Putin poinformował, że przedyskutował z Tuskiem inicjatywę utworzenia w Rosji i Polsce Centrów Pamięci, które równolegle będą prowadziły badania dotyczące spraw historycznych. Jak dodał, prace nad powstaniem Centrów zostały zlecone ministerstwom kultury obu krajów.

Donald Tusk zauważył, że kiedy wspólnie z Putinem spotkał się z szefami Grupy ds. Trudnych, "to uświadomiliśmy sobie, że kiedy umawialiśmy się wiele miesięcy temu na wspólne prace, nie spodziewaliśmy się, że ona przyniesie takie efekty".

"Dzisiaj, kiedy widzieliśmy rosyjskiego premiera chylącego czoła przed ofiarami katyńskimi, kiedy widzieliśmy jak przyklękając kładzie znicze na polskich grobach w Katyniu, to część z nas mogłaby uznać, że to normalne. Ale gdy zaczynaliśmy naszą pracę i nasze rozmowy na szczeblu politycznym, jak i wśród naukowców, to wtedy to nie było normalne. Czekaliśmy na tę chwilę. Dzisiaj możemy powiedzieć, że to na pewno bardzo ważny krok, po to, aby móc rozmawiać ze sobą o przeszłości, teraźniejszości i przyszłości jak przyjaciele, sąsiedzi, przedstawiciele narodów, które starają się dobrze siebie zrozumieć" - zaznaczył polski premier.

Jak dodał, jeśli nawet nie wszyscy mają pełną satysfakcję (z gestów Putina), "wszyscy widzą, że jesteśmy (Polska i Rosja) na dobrej drodze i że kierunek jaki wspólnie z Putinem przyjęliśmy ma głęboki sens".

Tusk podkreślił, że Polsce zależy, aby Rosja była dobrym partnerem UE. "Dobre partnerstwo nie wyklucza sporów, nie wyklucza różnicy zdań, różnicy interesów. Dobre partnerstwo wyklucza kłamstwo, fałsz, agresję" - zaznaczył.

Premier RP zapewnił, że w newralgicznych tematach - wymiany gospodarczej, tematach energetycznych - stanowiska obu krajów są dużo bardziej bliskie. "Polska i Rosja mogą dużo więcej zrobić i zarobić" - podkreślił. "Dziś na pewno zbudowaliśmy partnerstwo w stopniu satysfakcjonującym" - ocenił Tusk.

Na pytanie, czy można powiedzieć, że problem Katynia został usunięty z problemów dwustronnych, Putin odpowiedział, że zaprosił Donalda Tuska do Katynia "z poczucia głębokiego szacunku do narodu polskiego, tak aby jeszcze raz podkreślić, że w Rosji nie mamy tematów zabronionych". "Osądzamy wszystkie zbrodnie dokonane przez reżimy totalitarne" - podkreślił.

Jak dodał, w ziemi katyńskiej spoczywa ponad 4 tys. Polaków i około 8 tys. obywateli radzieckich. "To nasze wspólne dziedzictwo przeszłości. Prawda oczyszcza, prawda oczyszcza nam drogę do przyszłości" - zaznaczył Putin. Wyraził nadzieję, że środowe uroczystości "wyrzucą za nawias" tragiczne wydarzenia przeszłości.

Tusk ze swojej strony podkreślił, że nie chodziło dzisiaj, żeby "coś zdjąć z agendy". "Naszym celem nie jest zamykanie, tylko otwieranie, ale nie otwieranie kłótni, ale otwieranie polityków i obywateli obu narodów na prawdę, także o katyńskiej zbrodni. Jesteśmy przekonani, że pojednanie domaga się prawdy" - mówił polski premier.

Jak podkreślił, jest dla nas ważne, aby zbrodnia katyńska nie była brzemieniem, które dławi, które powoduje, że relacje między Polską i Rosją są trudniejsze niż między innymi krajami. "Ale pamięć o tej zbrodni przestaje być brzemieniem właśnie dlatego, że coraz więcej ludzi ma odwagę mówić o tym prawdę " - ocenił Tusk.

Pytany, czy Rosja odtajni akta śledztwa prowadzonego przez prokuraturę, które zostało zamknięte sześć lat temu, Putin odparł, że wszczęcie śledztwa było inicjatywą władz rosyjskich, żeby odtworzyć wszystkie niuanse tej tragedii.

"Odnaleziono 4 mln dokumentów, stronie polskiej zostało przekazane 1 mln stron. Jest to przypadek bez precedensu w stosunkach międzypaństwowych. W naszym przypadku nie ma nic, co ukrywałoby prawdę o tym, co się działo i jak to się działo. Nic co ukrywałoby prawdę o samej zbrodni, nic co ukrywałoby prawdę o mechanizmie, nic nie jest utajnione. To wszystko zostało otworzone i pokazane. Bardzo chcemy, żeby prawda w całym swoim majestacie pomagała nam posuwać się razem do przyszłości" - zapewnił rosyjski premier.

Na pytanie, czy środowa uroczystość w Katyniu była przełomem, Putin odpowiedział: "Jeśli nikt nie będzie spekulował tymi tragediami, walcząc o własne cele polityczne, będzie to przełom. Jeśli znajdą się ludzie, którzy zechcą wykorzystać to (Katyń) w celach personalnych, będzie to tylko początkiem przełomu. Polacy nie mogą nie widzieć naszych szczerych chęci, aby razem iść ku przyszłości, naszego szczerego potępienia zbrodni, która została popełniona".

"Tak, to przełom, zademonstrowaliśmy nie tylko szacunek do polskiego narodu i potępienie tej zbrodni, ale pokazaliśmy też, że obiektywna prawda musi nam pomóc, pomóc w drodze ku przyszłości" - dodał,

Tusk podkreślił z kolei, że dla jednych będzie to przełom, dla innych kolejny krok, na długiej drodze do pojednania. "Nie jest w naszej mocy stwierdzić, że ten dzień jest przełomowy z punktu widzenia wszystkich uczestników dzisiejszego spotkania. Niektórzy z nas, szczególnie co najbardziej zaangażowani, a więc głównie członkowie Rodzin Katyńskich, będą czekali na więcej" - uważa.

Zdaniem Tuska, ważne jest, aby Rosjanie i Polacy mówili jednoznacznie +o zbrodni katyńskiej chcemy mówić tylko prawdę+. "Być może ta pełna prawda wymaga jeszcze odrobiny cierpliwości, chciałbym, aby zaakceptowane przez nas zinstucjonalizowanie badań było jedną z metod, która w sposób pokojowy i przyjazny, pozwoli na wyjaśnienie wszystkich okoliczności, które wydają się jeszcze, lub są niewyjaśnione" - zaznaczył. "Dla mnie jest to przełom, wiem, że z punktu widzenia premiera to też jest przełom, ale nie mamy prawa, żeby każdy tak to oceniał" - podkreślił.

Obaj szefowie rządów rozmawiali też m.in. na temat inwestycji, ułatwień wizowych dla mieszkańców Wschodniej Europy oraz o stosunkach międzyregionalnych.

Putin przypomniał, że w 2008 roku wymiana handlowa Polski i Rosji wyniosła 27 miliardów dolarów, a w 2009 - po wpływem kryzysu gospodarczego - zmniejszył się do 16,7 mld dolarów. Jak podkreślił, celem Rosji i Polski jest przezwyciężenie tej negatywnej tendencji.

Putin poinformował, że podczas środowych rozmów z premierem Donaldem Tuskiem umówili się na długoterminowe dostawy do Polski rosyjskiego gazu. Jak dodał, podpisanie niezbędnej dokumentacji nastąpi w niedługim terminie.

Rosyjski premier dodał, że dostawy do Polski gazu zostaną zapewnione do 2037 roku, a kontrakt tranzytowy na dostawy gazu do Europy - do 2045 roku. "Strona polska od dawna wysuwała tę sprawę" - podkreślił Putin.

Jak dodał, poinformował Tuska, że w najbliższych dniach rozpocznie się budowa gazociągu Nord Stream. Zapewnił, że nie jest to inwestycja antypolska. "Chcę zapewnić, że ta decyzja nosi wyłącznie transparentny charakter, skierowana jest na polepszenie dostaw energetycznych do Europy. Nie ma żadnego wymiaru antypolskiego, nie zamierzamy zmniejszać dostaw gazu do Polski, ani zmniejszać tranzytu" - zapewnił.(PAP)

mrr/ mmp/ kar/ par/ jbr/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)