Rząd dysponuje stabilną większością - to w ocenie premiera Donalda Tuska pokazało piątkowe głosowanie nad nowelizacją budżetu na 2013 r. Szef rządu przekonywał, że nowelizacja była konieczna, sensowna i trafna.
"Po to przeprowadziliśmy nowelizację budżetu, żeby realne i bezpieczne było wykonanie budżetu na rok 2013. Mam nadzieję, że kiedy będziemy podsumowywali ten rok, to wszyscy przyznają, że ona (nowelizacja - PAP) była konieczna, sensowna i trafna" - mówił dziennikarzom w Sejmie po głosowaniach szef rządu.
Premier ma nadzieję, że po nowelizacji budżet nie będzie zawierał większych błędów, chociaż ma świadomość, że każda nowela, to prognozy. Zaznaczył, że wygrane głosowanie w tej sprawie nie daje mu wielkich powodów do radości, ale jednocześnie pokazało ono, że rząd dysponuje stabilną wielkością.
"Te obawy, że coś się może zdarzyć z powodu odejścia posła (Jarosława) Gowina nie są zasadne. Dzisiaj z większym prawdopodobieństwem mogę powiedzieć, że większość rządowa powinna spokojnie pracować" - oświadczył szef rządu.
W głosowaniu, w którym Sejm znowelizował budżet na 2013 r., zwiększając dopuszczalny deficyt mniej więcej o 16 mld zł do 51,5 mld zł, wzięło udział 311 posłów. Za opowiedziało się 235 osób, przeciw było 73, a trzy wstrzymały się od głosu.
Zgodnie z zapowiedziami w głosowaniu nie wzięli udziału posłowie PiS, by w ten sposób pokazać solidarność z protestującymi związkowcami.(PAP)
stk/ pad/ mow/