Ministrowie finansów strefy euro nie zdecydują w poniedziałek o udziale Polski w spotkaniach eurogrupy. Szef eurogrupy Jean-Claude Juncker może o tym rozmawiać "dwustronnie" z ministrami finansów, ale nie będzie decyzji - powiedział PAP jego rzecznik.
Jean-Claude Juncker jest premierem i szefem resortu skarbu Luksemburga.
"Nie sądzę, żeby było to tematem posiedzenia eurogrupy, ale może być tematem rozmów dwustronnych premiera Junckera z ministrami finansów strefy euro" - powiedział PAP rzecznik szefa eurogrupy Guy Schuller. "Nie będzie dziś podjęta żadna decyzja" - dodał.
"To pytanie (o udział min. Jacka Rostowskiego w posiedzeniach eurogrupy - PAP) nie figuruje w programie spotkania" - przyznał również w rozmowie z PAP rzecznik przedstawicielstwa Francji przy UE Gael Veyssiere. "Nie znaczy to, że ten temat nie może być poruszony, jeśli minister Juncker lub inny z ministrów wyrazi taką chęć" - dodał. Przyznał jednak, że kwestia udziału prezydencji w spotkaniach ministrów finansów państw strefy euro "nigdy nie była formalnie dyskutowana wśród członków eurogrupy" a jedynie "poruszana w rozmowach pomiędzy 27 krajami UE".
O tym, że taka decyzja miała zapaść w poniedziałek na forumn eurogrupy, informowała w piątek agencja AFP. W ubiegłym tygodniu Juncker zaprosił na poniedziałkowe posiedzenie eurogrupy ministra finansów Jacka Rostowskiego jako przedstawiciela polskiej prezydencji. Ostatecznie Rostowski nie wziął jednak udziału w spotkaniu, ponieważ - jak napisał w niedzielnym komunikacie - "niestety w ostatnich dniach dotarły do nas informacje, że niektóre kraje strefy euro są niechętne uczestnictwu". W poniedziałek poinformował, że nie będzie korzystał z zaproszeń na spotkania eurogrupy "do czasu, kiedy będzie pełna jednomyślność w eurogrupie co do obecności prezydencji ECOFIN-u" (przewodnictwa w radzie ministrów finansów całej UE).
"Pomysł premiera Junckera miał zapewniać lepszą współpracę, większą jedność w Unii Europejskiej. Nie ma sensu uczestniczyć, jeśli taki udział miałby powodować jakieś nowe podziały (...) Moja decyzja wpisuje się w to, co jako polska prezydencja chcemy osiągnąć" - dodał minister. Zdaniem pragnącego zachować anonimowość francuskiego dyplomaty, decyzja Rostowskiego "wydaje się rozsądna".
Nieformalnie udziałowi Polski sprzeciwiła się m.in. Francja, obawiając się udziału w kolejnych spotkaniach eurogrupy Danii i Wielkiej Brytanii - krajów, które w odróżnieniu do Polski nie mają ani obowiązku, ani aspiracji do wejścia do strefy euro. Dania przejmie od Polski w styczniu 2012 rotacyjną prezydencję UE. Kierowany przez konserwatystę Davida Camerona brytyjski rząd uchodzi z kolei za jeden z najbardziej eurosceptycznych w Europie. Francja krytykowała również fakt, że Polska nie będąc w strefie, nie bierze udziału w pomocy dotkniętej kryzysem Grecji.
Rząd Polski ubiegał się o udział w spotkaniach z tytułu przewodnictwa radzie ministrów finansów całej UE. Jako kraj spoza strefy euro Polsks teoretycznie nie może jednak brać udziału w spotkaniach eurogrupy, które zazwyczaj poprzedzają posiedzenia ministrów finansów UE i - jak to wielokrotnie podkreślał minister Rostowski - mają bezpośredni wpływ na pozostałe kraje członkowskie.
Poniedziałkowe spotkanie eurogrupy jest poświęcone drugiemu pakietowi pomocy dla Grecji. Ministrowie omawiają m.in. warunki udziału banków komercyjnych i innych prywatnych inwestorów w pakiecie nieoficjalnie szacowanym na 110 mld euro. Ponadto może być dyskutowane zagrożenie kryzysem innych krajów, m.in. Włoch po "czarnym piątku" na rynku włoskich obligacji.
Z Brukseli Agata Byczewska i Julita Żylińska (PAP)
aby/ jzi/ az/ kot/
