Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

UE: Część państw zdecydowanie przeciwko bojkotowi otwarcia igrzysk w Pekinie

0
Podziel się:

Ministrowie spraw zagranicznych Szwecji,
Portugalii i Hiszpanii wypowiedzieli się w piątek przeciwko
bojkotowi ceremonii otwarcia olimpiady w Pekinie z powodu represji
w Tybecie.

Ministrowie spraw zagranicznych Szwecji, Portugalii i Hiszpanii wypowiedzieli się w piątek przeciwko bojkotowi ceremonii otwarcia olimpiady w Pekinie z powodu represji w Tybecie.

"Nigdy nie uważałem, że bojkot to najlepszy instrument polityki zagranicznej" - powiedział przybywając na spotkanie szefów dyplomacji "27" w Brdo w Słowenii szwedzki minister Carl Bildt. "Istnieją lepsze, skuteczniejsze instrumenty niż nieuczestniczenie w wydarzeniach sportowych" - dodał Bildt. Jego zdaniem najlepszym rozwiązaniem jest wezwanie do dialogu między władzami Chin a dalajlamą.

Także szef portugalskiej dyplomacji Luis Amado wyraził przekonanie, że nie nadszedł moment na podejmowanie decyzji o bojkocie, a jego hiszpański odpowiednik Angel Moratinos wprost sprzeciwił się jakiemukolwiek bojkotowi.

Wcześniej także brytyjski premier Gordon Brown odmówił bojkotu ceremonii otwarcia, co wynika zapewne także z faktu, że Wielka Brytania organizuje kolejne po Chinach letnie igrzyska.

Sytuacja w Tybecie i ewentualny bojkot ceremonii otwarcia olimpiady w Pekinie w związku z ostatnimi chińskimi represjami w Tybecie, które kosztowały życie około 135 osób (według Tybetańczyków) to jeden z głównych tematów rozpoczętego w piątek dwudniowego nieformalnego posiedzenia szefów dyplomacji "27".

O ile wielce prawdopodobne jest, że UE nie przyjmie wspólnego stanowiska, by zbojkotować ceremonię otwarcia Igrzysk, dyplomaci spodziewają się, że na zakończenie spotkania w sobotę UE przyjmie deklarację wzywającą Pekin do przestrzegania praw człowieka i dialogu z przywódcą Tybetańczyków dalajlamą.

Dotychczas tylko dwóch liderów europejskich: premier Polski Donald Tusk i prezydent Czech Vaclav Klaus zapowiedziało bojkot ceremonii otwarcia igrzysk. "Obecność polityków na inauguracji olimpiady wydaje mi się niestosowna" - powiedział czwartkowemu "Dziennikowi" polski premier.

W ceremonii otwarcia igrzysk nie zamierza uczestniczyć prezydent Niemiec Horst Koehler - poinformowała w piątek jego rzeczniczka. Udział w tych uroczystościach nigdy nie był w planach prezydenta - podała telewizja informacyjna N24.

Szef niemieckiej dyplomacji Frank-Walter Steinmeier powiedział w Brdo, że ani kanclerz Angela Merkel ani on sam też nie planowali wzięcia udziału w ceremonii. Jednocześnie dał jednak do zrozumienia, że nie ma to związku z represjami w Tybecie. Rzecznik rządu Thomas Steg wyjaśnił później w Berlinie, że niemiecki rząd nie jest zwolennikiem bojkotu igrzysk bądź sankcji wobec Chin i opowiada się za politycznym rozwiązaniem sprawy Tybetu.

Szefowa austriackiej dyplomacji Ursula Plassnik przyznała, że bojkot ceremonii byłby "silnym sygnałem", ale przestrzegła przed ograniczaniem dyskusji o prawach człowieka w Chinach do kwestii: być albo nie być obecnym na ceremonii.

Chiny przestrzegły w czwartek Unię Europejską przed ingerowaniem w wewnętrzną sytuację w Tybecie. Niepokoje i akty przemocy w Tybecie są sprawą wewnętrzną Chin - oświadczył rzecznik chińskiego MSZ Qin Gang. Dodał, że Pekin ma nadzieję, iż państwa unijne nie będą kierowały "błędnych przesłań" do dalajlamy. Chiny obwiniają przywódcę Tybetańczyków o inspirowanie obecnych demonstracji w prowincji i poza nią.

Inga Czerny (PAP)

icz/ mc/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)