Za udział w nielegalnym kartelu europejskim firmom będą groziły jeszcze surowsze kary niż dotychczas - Komisja Europejska zaostrzyła w środę zasady określania grzywien za ten rodzaj praktyk antykonkurencyjnych.
Według nowych reguł, wysokość grzywny może sięgnąć 30 proc. rocznej sprzedaży objętej postępowaniem, pomnożonej przez liczbę lat trwania kartelu.
Do tego dochodzi nowo wprowadzona grzywna za sam udział danej firmy w zmowie - bez względu na to, ile ona trwała. Taka - według określeń samej KE - "opłata za wstęp" do kartelu będzie wynosić 15- 25 proc. rocznej sprzedaży.
Kary mogą być dwukrotnie wyższe w przypadku stwierdzenia recydywy, przy czym Komisja Europejska będzie brała pod uwagę nie tylko własne wcześniejsze decyzje, ale także decyzje odpowiednich władz narodowych.
Przesłanie jest jasne - tłumaczył na konferencji prasowej rzecznik ds. konkurencji Jonathan Todd: "Nie wchodźcie do kartelów, a jeśli już w nich jesteście, to natychmiast z tym skończcie, a potem nigdy do nich nie wracajcie".
Dotychczasowe zasady pochodziły z roku 1998 i przewidywały mniej surowe grzywny - np. za recydywę groziło zwiększenie kary "tylko" o połowę.
Największa nałożona przez Komisję Europejską grzywna za udział w kartelu wyniosła 462 mln euro - tyle musiała w 2001 roku zapłacić firma farmaceutyczna Roche za udział w zmowie na rynku witamin. W tym roku 5 firm zostało skazanych na łączną grzywnę blisko 345 mln euro za udział w kartelu na rynku pleksiglasu.
Ściganiem europejskich karteli zajmują się w Komisji Europejskiej cztery działy dyrekcji generalnej ds. konkurencji, liczące w sumie 60 osób. Nałożone przez KE grzywny trafiają do budżetu UE.
Michał Kot (PAP)
kot/ ro/
