Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

UE: KE proponuje ułatwienia przy rozwodach międzynarodowych

0
Podziel się:

Komisja Europejska zaproponowała w środę nowe zasady ułatwiające rozwody
między małżonkami z różnych państw członkowskich UE. Mają być one stosowane tylko do dziesięciu
krajów Unii, uczestniczących w tzw. wzmocnionej współpracy. Nie ma wśród nich Polski.

Komisja Europejska zaproponowała w środę nowe zasady ułatwiające rozwody między małżonkami z różnych państw członkowskich UE. Mają być one stosowane tylko do dziesięciu krajów Unii, uczestniczących w tzw. wzmocnionej współpracy. Nie ma wśród nich Polski.

Nowa komisarz UE ds. sprawiedliwości Viviane Reding zaproponowała ustanowienie wzmocnionej współpracy w dziedzinie prawa rodzinnego, aby ułatwić rozwody parom różnej narodowości oraz parom zamieszkującym oddzielnie w różnych krajach lub mieszkającym razem w kraju innym niż macierzysty.

Głównym elementem propozycji jest to, by w przypadkach rozwodów takich par dać małżonkom możliwość wyboru prawa procedury rozwodu. W UE zawieranych jest około 300 tys. międzynarodowych małżeństw rocznie. KE szacuje też, że ok. 170 tys., czyli 20 proc. rozwodów w Unii, ma międzynarodowy charakter.

"Pary międzynarodowe mogą napotkać na arbitralne problemy prawne, które zmieniają tragedię rozwodu w finansową i emocjonalną katastrofę, przez co życie ludzkie staje się jeszcze trudniejsze" - powiedziała komisarz Reding przedstawiając propozycję rozporządzenia.

Propozycja skierowana jest na razie tylko do 10 państw członkowskich, które zwróciły się do KE o przygotowanie jej w ramach wzmocnionej współpracy. Te kraje to: Austria, Bułgaria, Francja, Grecja, Węgry, Włochy, Luksemburg, Rumunia, Słowenia i Hiszpania. Polska jak dotąd nie zgłosiła woli udziału we wzmocnionej współpracy, ale będzie mogła w każdej chwili do niej przystąpić.

Będzie to pierwsza w historii UE wzmocniona współpraca, pozwalająca grupie państw zacieśnić integrację w jakiejś dziedzinie, nie czekając na innych, którzy są temu przeciwni. Na taką wzmocnioną współpracę przynajmniej dziewięciu krajów zezwala traktat UE, ale dotychczas nie była ona wykorzystywana, gdyż postrzegana jest przez wiele krajów jako groźba podziałów w UE. Aby doprowadzić do wzmocnionej współpracy potrzebna jest decyzja całej Rady UE, czyli wszystkich 27 rządów, podjęta kwalifikowaną większością głosów.

Zgodnie z proponowanym rozporządzeniem pary międzynarodowe będą mogły decydować o wyborze prawa właściwego dla rozwodu, pod warunkiem, że jeden z małżonków jest związany z danym krajem. Propozycja przewiduje możliwość wyboru prawa kraju obecnego miejsca zamieszkania, poprzedniego zamieszkania, albo prawa kraju, z którego pochodzi jedno z małżonków.

Dotyczyć to będzie także par międzynarodowych z udziałem Polaków lub innych państw nie biorących udziału we wzmocnionej współpracy, ale mieszkających w jednym z 10 krajów nią objętych. Na przykład szwedzko-litewska para mieszkająca we Włoszech będzie mogła zwrócić się do włoskiego sądu o stosowanie przepisów prawa szwedzkiego albo litewskiego. W tym sensie - jak przekonuje KE - rozporządzenie "może być korzystne także dla osób z krajów, które nie uczestniczą we wzmocnionej współpracy, a nawet w ogóle spoza UE, o ile rozwód lub separacja jest rozstrzygana przez sąd kraju uczestniczącego we wzmocnionej współpracy".

Z drugiej strony międzynarodowa para włosko-hiszpańska mieszkająca w Polsce lub innym kraju spoza "dziesiątki", będzie pozbawiona przywilejów rozporządzenia, jeśli to polski sąd będzie orzekał.

Rozporządzenie przewiduje, że przypadku niemożności osiągnięcia porozumienia przez małżonków to sądy będą dysponować wspólną formułą ustalania prawa właściwego.

KE przekonuje, że jej propozycja ma na celu uchronienie słabszych z małżonków przed znalezieniem się w niekorzystnej sytuacji w postępowaniu rozwodowym. W obecnym stanie prawnym partner, którego stać na pokrycie kosztów podróży i wynajęcie tam adwokata, może starać się prześcignąć współmałżonka wnosząc sprawę do sądu w innym państwie, w którym przepisy prawa właściwego dla sprawy gwarantują ochronę jego interesów.

Nowe zasady ułatwią więc życie zagranicznym parom, które mieszkają w krajach o restrykcyjnym prawodawstwie rozwodowym. Jednocześnie utrudnią poszczególnym małżonkom turystykę rozwodową do krajów, gdzie łatwiej się rozstać. Nie chodzi przy tym o harmonizację prawa rodzinnego w UE. Wzmocniona współpraca nie zmieni istniejących przepisów krajowych, które w UE są bardzo różne - od restrykcyjnych na Malcie, gdzie rozwody są zakazane, po liberalne w Skandynawii.

Jak tłumaczyła komisarz Reding na środowej konferencji prasowej, utworzenie wzmocnionej współpracy jest jedynym wyjściem z patowej sytuacji wobec sprzeciwu Szwecji. Komisarz wyraziła nadzieję, że niedługo do dziesiątki dołączą inne kraje.

Po ponad dwóch latach negocjacji władze w Sztokholmie zablokowały w 2008 roku porozumienie o unijnym rozporządzeniu w tej sprawie dla całej UE w obawie, że zagrozi ono liberalnym procedurom rozwodowym w Szwecji. A ponieważ chodzi tu o prawo rodzinne, obowiązuje jednomyślność wszystkich państw UE i tej zasady nie zmienił nawet nowy Traktat z Lizbony. Stąd konieczność skorzystania z furtki prawnej wzmocnionej współpracy.

Inga Czerny (PAP)

icz/ ap/ gma/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)