Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

UE może zagrozić Rosji sankcjami

0
Podziel się:

#
dochodzą szczegóły projektu dokumentu ze spotkania ministrów UE
#

# dochodzą szczegóły projektu dokumentu ze spotkania ministrów UE #

03.03. Bruksela (PAP) - UE może zagrozić Rosji sankcjami oraz zamrożeniem relacji w niektórych dziedzinach. Zapis o możliwości nałożenia restrykcji wstępnie znalazł się w projekcie wniosków z posiedzenia szefów dyplomacji państw Unii.

W poniedziałek unijni ministrowie spotykają się w Brukseli na nadzwyczajnym posiedzeniu w związku z militarnymi działaniami Rosji na Krymie.Według projektu dokumentu końcowego z narady ministrów, który widziała PAP, Unia "zdecydowanie potępi" rosyjskie działania na Krymie i wezwie do wycofania wojsk do baz. Pod warunkiem, że to nastąpi, Unia będzie gotowa do konstruktywnego dialogu z Moskwą.UE ma też zdecydować o zawieszeniu przygotowań do szczytu G8, który ma się odbyć w czerwcu w rosyjskim Soczi oraz o zamrożeniu rozmów w sprawie zawarcia nowej umowy o partnerstwie i współpracy UE-Rosja. Według dyplomatów w trakcie dyskusji ministrów rozważane było też wstrzymanie ważnego dla Rosji dialogu o liberalizacji reżimu wizowego. Projekt dokumentu stwierdza, że w przypadku braku uzgodnionego rozwiązania kryzysu, UE rozważy bądź rozpocznie wdrażanie następnych "ukierunkowanych środków", co w języku dyplomacji oznacza sankcje. Wśród możliwych restrykcji wymieniono embargo na handel bronią z Rosją. Źródła
dyplomatyczne zastrzegają, że nie jest przesądzone, iż groźba nałożenia sankcji zostanie utrzymana w ostatecznym dokumencie końcowym ze spotkania ministrów. Będzie to zależeć od przebiegu poniedziałkowej dyskusji. Unia jest w tej sprawie podzielona. Za zdecydowaną postawą UE w sprawie sankcji wobec Rosji opowiedział się prezydent Bronisław Komorowski.Szef polskiej dyplomacji Radosław Sikorski podkreślił w Brukseli przed rozpoczęciem Rady UE, że wydarzenia na Krymie to "najpoważniejszy kryzys w Europie od czasu wojny w byłej Jugosławii". "Stawką jest wiarygodność społeczności międzynarodowej, wiarygodność UE. Spodziewam się bardzo żywej dyskusji" - podkreślił.Część krajów UE chce jednak ostrożniejszego podejścia i w pierwszej kolejności stawia na międzynarodowe mediacje w konflikcie wokół Krymu.Zdaniem szefa MSW Niemiec Franka-Waltera Steinmeiera na Krym powinna udać się misja Organizacji Współpracy i Bezpieczeństwa w Europie, aby "ustalić fakty"."Europa stanęła w obliczu najostrzejszego kryzysu od czasu
upadku muru berlińskiego. 25 lat po zakończeniu konfrontacji dwóch bloków zagrożenie nowego podziału Europy znów jest realne" - powiedział Steinmeier dziennikarzom w Brukseli."Oświadczenia i debaty nie wyprowadzą nas z tego kryzysu" - dodał. "Wybiła godzina dyplomacji. (...) Trzeba się starać doprowadzić oba rządy (Ukrainy i Rosji) do bezpośrednich rozmów" - powiedział niemiecki minister.Dodał, że UE musi wysłać "wyraźne sygnały w stronę Rosji, iż jej działania militarne są nie do przyjęcia", a od ukraińskich władz zażądać poszanowania praw mniejszości.Francuski minister Laurent Fabius podkreślił, że obok ostrego potępienia postępowania Rosji na Ukrainie "konieczne są też mediacje". Zapowiedział, że Francja przedstawi propozycje w tej sprawie.Szefowa dyplomacji UE Catherine Ashton powiedziała, że należy dążyć do "deeskalacji sytuacji na Ukrainie". Jak podkreśliła, ministrowie będą rozważać kroki polityczne oraz nadal zapewniają o poparciu dla Ukraińców.Według dyplomatów jedną z decyzji ministrów w
poniedziałek będzie wprowadzenie sankcji finansowych przeciwko Ukraińcom, podejrzanym o sprzeniewierzenie państwowych środków.W Brukseli trwają też przygotowania do nadzwyczajnego szczytu UE w związku z wydarzeniami na Ukrainie. Szczyt odbędzie się najpewniej w czwartek.Z Brukseli Anna Widzyk (PAP)awi/ ro/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)