Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

UE na razie nie wie, jak zareagować na wybory na Białorusi

0
Podziel się:

Przedstawicie Unii Europejskiej unikali w
poniedziałek deklaracji, jak w świetle niedzielnych wyborów na
Białorusi będą wyglądać przyszłe stosunki UE-Mińsk. Decyzje
zapadną dopiero na posiedzeniu szefów dyplomacji "27" 13
października.

Przedstawicie Unii Europejskiej unikali w poniedziałek deklaracji, jak w świetle niedzielnych wyborów na Białorusi będą wyglądać przyszłe stosunki UE-Mińsk. Decyzje zapadną dopiero na posiedzeniu szefów dyplomacji "27" 13 października.

"Byliśmy ostrożni, zastrzegając, że wszelkie decyzje o ewentualnym zniesieniu sankcji zapadną dopiero po wyborach. Teraz, w świetle oceny Organizacji Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie (OBWE), wydaje się, że to dobrze, że byliśmy ostrożni" - powiedziały PAP źródła we francuskim przewodnictwie w UE.

Źródła te zastrzegły, że tak czy owak decyzja o ewentualnym zniesieniu sankcji wobec Białorusi, co obiecywano przed wyborami, musiałaby zapaść jednomyślnie. Dodały, że wybory na Białorusi będą tematem najbliższego posiedzenia szefów dyplomacji państw UE, 13 października w Luksemburgu.

Także Komisja Europejska nie wyciągnęła w poniedziałek konkretnych wniosków z wyborów parlamentarnych. OBWE - odpowiedzialna za ich monitorowanie - uznała, że nie spełniły one demokratycznych standardów.

Unijna komisarz ds. stosunków zewnętrznych Benita Ferrero-Waldner w komunikacie wydanym w poniedziałek po południu wezwała władze w Mińsku do zagwarantowania obserwatorom OBWE pełnego dostępu do końcowych etapów procedury wyborczej.

"Wstępne ustalenia OBWE zawierają nieco pozytywnych uwag, ale także wiele negatywnych elementów. Jest kluczową sprawą, aby misja obserwacyjna miała pełny dostęp do pozostających etapów wyborów (...). Wzywam rząd Białorusi, aby nawiązał dialog z misją OBWE na temat sposobu wdrożenia jej zaleceń" - oświadczyła komisarz drogą komunikatu prasowego.

Ferrero-Waldner pozostawiła więc otwartą kwestię ewentualnego uchylenia unijnych sankcji wobec Białorusi, możliwej rewizji stosunków UE z tym krajem i objęcia go Europejską Polityką Sąsiedzką, za czym idzie udział w unijnych programach i dostęp do unijnych funduszy. Unijni szefowie dyplomacji kusili taką ofertą reżim w Mińsku na spotkaniu w Brukseli 15 września, zastrzegając, że decyzje podejmą "w świetle oceny" niedzielnych wyborów parlamentarnych.

"Teraz UE powinna się zastanowić nad najlepszym sposobem naszego zaangażowania" w kontakty z białoruskimi władzami i z białoruskim społeczeństwem - powiedziała Ferrero-Waldner. Tymczasem to ona, jako komisarz ds. stosunków zewnętrznych, powinna być autorem propozycji.

"To zaangażowanie powinno uwzględniać sposoby zwiększenia poszanowania zasad demokratycznych, rządów prawa i praw człowieka, zgodnie z międzynarodowymi zobowiązaniami Białorusi" - głosi jej oświadczenie.

Gotowość Unii do ponownego zbliżenia z Białorusią była wynikiem pozytywnych sygnałów płynących z Mińska przed wyborami, takich jak uwolnienie więźniów politycznych, zaproszenie na głosowanie misji obserwacyjnej Organizacji Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie oraz dopuszczenie kandydatów opozycji do wyborów.

OBWE uznała jednak w poniedziałek, że niedzielne wybory parlamentarne nie spełniły demokratycznych standardów. W porównaniu z poprzednimi głosowaniami za reżimu Aleksandra Łukaszenki odnotowano zaledwie "niewielką poprawę". "Znaczący postęp, na który liczyliśmy w demokratycznym rozwoju Białorusi, nie nastąpił" - oświadczyła wiceprzewodnicząca Zgromadzenia Parlamentarnego OBWE Anne-Marie Lizin z Belgii.

Według wstępnych ustaleń OBWE obietnice zapewnienia przejrzystości liczenia głosów nie zostały zrealizowane, zaobserwowano też przypadki celowego fałszowania wyników. Żaden z kandydatów opozycji nie wszedł do białoruskiego parlamentu.

"Będziemy uważnie studiować ostateczny raport misji obserwacyjnej" - zapewniła Ferrero-Waldner.

Także przewodniczący delegacji Parlamentu Europejskiego ds. współpracy z Białorusią Jacek Protasiewicz (PO) w oficjalnym komunikacie opublikowanym w poniedziałek unikał gotowych recept, co UE powinna zrobić wobec Białorusi.

"Wybory pokazują, że Białorusi wciąż daleko do demokracji" - przyznał. Jego zdaniem "UE musi teraz przemyśleć swoją ofertę dla Białorusi", którą przedstawiła przed wyborami - w tym obniżenia cen za wizy oraz objęcia kraju Europejską Polityką Sąsiedzką.

"UE musi rozważyć, na ile ta oferta jest dziś aktualna" - powiedział Protasiewicz.

Inga Czerny i Michał Kot (PAP)

icz/ kot/ mc/

wybory
wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)