(doch. wypowiedzi min. Sikorskiego i rzeczniczki francuskiego przewodnictwa)
5.9.Awinion (PAP) - Na wniosek Niemiec UE rozważy koncepcję międzynarodowego dochodzenia, który kraj zawinił w konflikcie pomiędzy Rosją a Gruzją - poinformowało w piątek francuskie przewodnictwo w UE.
"To pomysł ministra spraw zagranicznych Niemiec Franka Steinmeiera. Najlepiej by było, gdyby takie śledztwo przeprowadziła ONZ" - powiedziała PAP rzeczniczka francuskiego przewodnictwa.
Temat zostanie przedyskutowany w sobotę, drugiego dnia trwającego od piątku w Awinionie nieformalnego spotkania szefów dyplomacji państw UE, który poświęcony będzie konfliktowi kaukaskiemu i stosunkom z Rosją.
Jeszcze przed rozpoczęciem spotkania szef brytyjskiej dyplomacji David Miliband i inni ministrowie mówili dziennikarzom, że śledztwo jest potrzebne, aby ustalić, kto jest winien łamania praw człowieka w czasie pięciodniowego krwawego konfliktu pomiędzy Moskwą a Tbilisi.
Pomysł spotkał się też z akceptacją szefa polskiej dyplomacji Radosław Sikorskiego.
"Dzisiaj ta propozycja nie padła, ale ja myślę, że zawsze warto znać fakty. Mamy tragiczną sytuację humanitarną(...). Nawet po ostrej fazie konfliktu były palone domy i infrastruktura. Mamy techniki satelitarne, z których korzystają i agendy ONZ, i OBWE, i organizacje praw człowieka, by to dokumentować. Wydaje mi się, że to jest bardzo potrzebne" - powiedział Sikorski dziennikarzom po zakończeniu obrad w piątek.
Sikorski przyznał jednocześnie, że dyskusja o tym, kto zawinił, ma charakter "teologiczny" - "nigdy się nie skończy". "My mieliśmy wrażenie, że prezydent Gruzji był prowokowany i dał się sprowokować. Pytanie brzmi, czy wina leży po stronie tego, który prowokuje, czy tego, który się daje prowokować. To kwestia teologiczna" - ocenił szef polskiego MSZ.
Włoski minister spraw zagranicznych Franco Frattini po przyjeździe do Awinionu potwierdził, że jego kraj popiera koncepcję "niezależnego międzynarodowego dochodzenia" w sprawie konfliktu rosyjsko- gruzińskiego.
Frattini, cytowany przez agencję Ansa, powiedział dziennikarzom, że o takiej propozycji rozmawiał w środę i w czwartek w Tbilisi i w Moskwie.
"Obie strony nie są temu przeciwne" - dodał włoski minister, wyrażając opinię, że takie dochodzenie to "dobra inicjatywa".
Inga Czerny (PAP)
icz/ kar/ mag/
