Parlament Europejski poparł w środę zaaprobowany już przez rządy krajów członkowskich zakaz handlu w UE nielegalnie wycinanym drewnem oraz kary finansowe za jego łamanie. Nowe przepisy mają wejść w życie w drugiej połowie 2012 roku.
Szacuje się, że obecnie co najmniej 20 proc. drewna na unijnym rynku pochodzi z nielegalnych źródeł: głównie z Brazylii, Chin, Indonezji, Afryki centralnej i Rosji. Według ONZ, na świecie nielegalne drewno stanowi 20-40 proc. rynku.
By walczyć z nielegalną wycinką, wprowadzona będzie obowiązkowa certyfikacja drewna importowanego do UE. Eksporterzy i importerzy mają dostarczać informacje o kraju pochodzenia drewna, podać, gdzie doszło do wycinki, ujawnić pośredników i zapewnić, że wszystko odbyło się zgodnie z prawem. Także importerzy mebli z egzotycznego drewna będą musieli gwarantować legalność jego pochodzenia. W razie nieprawidłowości władze krajowe mają stosować kary, takie jak zarekwirowanie nielegalnego drewna czy odebranie prawa do prowadzenia działalności gospodarczej.
Kary finansowe mają być uzależnione od skali szkód wyrządzonych środowisku, wartości drewna, wartości niezapłaconych podatków. Dodatkowo, kraje mają też wolną rękę we wprowadzeniu sankcji karnych. Organizacje obrońców środowiska powitały nowe unijne przepisy z zadowoleniem, ale wyraziły żal, że rozporządzenie nie wprowadza żadnych kar minimalnych.
Ekolodzy szacują, że co roku z powierzchni Ziemi znika 13 mln hektarów lasów, które mają kluczowe znaczenie dla ograniczenia ilości CO2 w atmosferze. Co najmniej 20 proc. wycinanych jest nielegalnie. Tymczasem 20-25 proc. światowych emisji CO2 - które wspólnota międzynarodowa z UE na czele chce ograniczyć w walce z globalnym ociepleniem klimatu - wynika ze zjawiska znikania lasów.
"Unijne regulacje zakazujące handlu nielegalnie pozyskiwanym drewnem to przełom na skalę międzynarodową. Dotyczy całego łańcucha dostaw: począwszy od nielegalnie wycinanych lasów na całym świecie, a skończywszy na unijnym rynku, gdzie produkty z drewna są sprzedawane" - przekonywała sprawozdawczyni projektu, fińska Zielona Satu Hassi.
Unia Europejska jest kluczowym rynkiem zbytu cennego, egzotycznego drewna - zarówno pochodzącego z legalnych, jak i nielegalnych wycinek. Obrońcy środowiska szacują, że co roku w UE kupuje się nielegalne drewno wartości 1,2 mld euro. Tymczasem UE dąży do zrealizowania celu, jaki postawiła sobie w międzynarodowych negocjacjach: zredukowania wycinki najcenniejszych lasów tropikalnych o połowę do roku 2020 oraz powstrzymania zmniejszania się powierzchni lasów na świecie najpóźniej w roku 2030.
Komisja Europejska wskazuje na społeczny aspekt związany z przetrwaniem lasów: bezpośrednio z gospodarką leśną związanych jest 60 mln ludzi, a negatywne skutki wycinki - w tym spowodowane nią kataklizmy naturalne - dotkną w sumie 1,6 mld ludzi na Ziemi.
Michał Kot (PAP)
kot/ bos/ bk/
