Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

UE: Polska i Niemcy wspierają energetyczne ambicje KE

0
Podziel się:

Premier Donald Tusk i kanclerz Niemiec Angela Merkel przygotowali wspólne
stanowisko przed piątkowym szczytem energetycznym UE. Jak czytamy w załączniku do listu, oba kraje
wspierają szereg inicjatyw KE jak Nabucco, dywersyfikacja dostaw i integracja rynku.

Premier Donald Tusk i kanclerz Niemiec Angela Merkel przygotowali wspólne stanowisko przed piątkowym szczytem energetycznym UE. Jak czytamy w załączniku do listu, oba kraje wspierają szereg inicjatyw KE jak Nabucco, dywersyfikacja dostaw i integracja rynku.

"Dalszy rozwój wewnętrznego europejskiego rynku gazu i elektryczności jest kluczowym elementem polityki gospodarczej UE i stosunków w dziedzinie energii z zewnętrznymi partnerami" - głosi list uzyskany przez PAP. Jest adresowany do przewodniczącego Rady Europejskiej Hermana Van Rompuya oraz szefa Komisji Europejskiej Jose Barroso.

List stanowi polityczne poparcie inicjatyw lansowanych od miesięcy przez niemieckiego komisarza UE ds. energii Guenthera Oettingera, by zapewnić zintegrowany unijny rynek energii i bezpieczeństwo dostaw po konkurencyjnych cenach. Znalazły one odzwierciedlenie w projekcie wniosków końcowych przygotowanym na piątkowy szczyt.

"Strategia Energetyczna 2020, pakiet infrastrukturalny i plan działania na rzecz wydajności energetycznej, który będzie zgłoszony przez Komisję, stanowią dalsze kamienie milowe, by zwiększyć udział rynków energetycznych we wzroście gospodarczym, zapewnieniu bezpieczeństwa energetycznego i wydajnej energetycznie gospodarki" - napisali Tusk i Merkel.

W załączniku do listu, Polska i Niemcy zapowiadają wzmocnienie współpracy energetycznej oraz konieczność działań "w duchu solidarności i odpowiedzialności". A dalej deklarują poparcie dla działań KE, takich jak pełne wdrożenie przepisów liberalizujących rynek energii w UE czy budowa infrastruktury, w tym interkonektorów, aby zapewnić połączenia między systemami krajowymi. Znalazł się też polski postulat, by każdy region UE miał zapewnione niezależne dostawy gazu z co najmniej dwóch zewnętrznych źródeł oraz regionalnej współpracy energetycznej.

Dywersyfikacja źródeł dostaw i tras przesyłowych, w tym budowa gazociągu Nabucco z Kaukazu do UE z ominięciem Rosji oraz propagowanie rynkowych zasad u zewnętrznych partnerów UE (na zasadach Karty Energetycznej) mają być celami "silnej i spójnej" zewnętrznej polityki UE w dziedzinie energii, wzmocnionej podczas polskiej prezydencji w drugiej połowie br. - przypominają sygnatariusze listu.

Ale podkreślają, że kraje członkowskie powinny też zachować prawo do własnej polityki energetycznej. "Jest zrozumiałe, że niezależne stosunki zewnętrzne krajów członkowskich nadal będą ogrywały ważną rolę" - głosi dokument. Autorzy nie piszą w nim o roli szefowej unijnej dyplomacji Catherine Ashton, zaznaczając tylko, że należy respektować podział kompetencji przewidziany w Traktacie z Lizbony.

Polska zyskała poparcie Niemiec dla podkreślenia, że bezpieczeństwu energetycznemu służy wykorzystanie rodzimych surowców, a także, że należy rozwijać czyste technologie węglowe. Polska, z gospodarką opartą na węglu, wiąże z nimi duże nadzieje, mimo promowanej przez KE polityki odchodzenia od węgla, który jest źródłem wysokich emisji CO2, na rzecz odnawialnych źródeł energii. W dokumencie zaznaczono, że przy wykorzystaniu takich źródeł jak wiatr czy słońce trzeba zwrócić uwagę na "efektywność kosztową" technologii.

Tusk i Merkel popierają też zapowiedź KE ograniczonego, finansowego wsparcia publicznego dla połączeń, które mają gwarantować bezpieczeństwo dostaw w razie kryzysu, ale nie są rentowne z komercyjnego punktu widzenia, więc brak zainteresowania inwestorów prywatnych. W polsko-niemieckim dokumencie napisano, że miałyby być one dofinansowane z unijnego funduszu spójności. Chodzi o to, by nie tworzyć wydzielonych, sektorowych funduszy w ramach nowego budżetu UE po roku 2013.

Komisarz Oettinger szacował wcześniej, że do 2020 roku na sieci przesyłowe w UE trzeba 200 mld euro, z czego sektor prywatny będzie mógł sam sfinansować połowę. KE chciałaby zapewnić pokrycie ok. 10 ze 100 brakujących miliardów euro, przy czym z samego budżetu UE miałoby pochodzić ok. 800 mln euro rocznie. Konkretne propozycje KE ma przedstawić w czerwcu br.

Z Brukseli Michał Kot (PAP)

kot/ icz/ ro/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)