Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

UE: Polska prosi o pomoc ws. powodzi i już ją dostaje

0
Podziel się:

#
dochodzą wypowiedzi KE o możliwości pomocy z Funduszu Solidarności
#

# dochodzą wypowiedzi KE o możliwości pomocy z Funduszu Solidarności #

19.05. Bruksela (PAP) - Polska aktywowała w środę nad ranem Europejski Mechanizm Obrony Cywilnej, zwracając się o pomoc w związku z wielkimi powodziami na południu kraju - ogłosiła Komisja Europejska. Francja i Niemcy już zareagowały, zapowiadając przekazanie wysoko wydajnych pomp.

Ponadto KE deklaruje, że jest gotowa pomóc polskiemu rządowi w uzyskaniu wsparcia z unijnego Funduszu Solidarności na częściowy zwrot kosztów usuwania strat.

O przysłanie pomp oraz obsługujących je załóg poprosiła Polska o godz. 5.30 poprzez kryzysowy Ośrodek Monitoringu i Informacji prowadzony przez KE, by koordynować unijną odpowiedź w ramach obrony cywilnej.

"Polska uruchomiła mechanizm, ponieważ spodziewa się, że jej krajowe możliwości odpowiedzi staną się niewystarczające w ciągu najbliższych godzin z powodu trwających ulewnych deszczy" - podała KE w komunikacie.

"Unia Europejska opiera się na zasadzie solidarności. W takim kryzysie, jakiemu Polska stawia czoło obecnie, wsparcie krajów członkowskich może najlepiej pokazać, na czym polega ta europejska wartość. Wzywam wszystkich uczestników mechanizmu obrony cywilnej UE, którzy mają sprzęt, o jaki prosi Polska, do hojnego wsparcia" - powiedziała unijna komisarz odpowiedzialna za reagowanie kryzysowe Kristalina Georgiewa.

Jej rzecznik Ferran Tarradellas powiedział, że Polska zwróciła się o pompy o wydajności co najmniej 600 m3/godz. "W ciągu godziny Francja zaoferowała cztery wysoko wydajne pompy o mocy 5400 m3/godz., trzy pompy o mocy 850 m3/godz. i jedną pompę 750 m3/godz. wraz z załogami wsparcia technicznego i logistycznego" - powiedział.

Według KE, oferta została przyjęta i Francuzi mają w ciągu 15 godzin dotrzeć na zalane tereny.

"Także Niemcy zapowiedziały wysłanie pięciu wysoko wydajnych pomp - dodał rzecznik. - Więcej ofert pomocy oczekiwanych jest w ciągu dnia. Nadejdą one prawdopodobnie w ciągu popołudnia".

Rzecznik Komendanta Głównego Państwowej Straży Pożarnej Paweł Frątczak powiedział PAP, że polscy strażacy mają tego typu sprzęt, ale sytuacja powodziowa w kraju i prognozy dotyczące m.in. opadów na północy Polski spowodowały, że zdecydowano się wystąpić o dodatkowe pompy do UE.

"Sytuacja jest dynamiczna. Nie możemy wciąż przerzucać całego sprzętu z jednego rejonu w inny" - dodał. Obecnie w akcji wykorzystywanych jest 66 pomp o dużej wydajności.

Pompy takie są w stanie wypompować tysiące litrów wody na minutę. "Razem z tym sprzętem do Polski przyjadą obsługujące go osoby" - podkreślił Frątczak.

Polskim ratownikom pomagają już w tym zakresie Czesi. Ta pomoc odbywa się jednak na zasadach współpracy transgranicznej.

W istniejącym od 2001 roku Europejskim Mechanizmie Obrony Cywilnej uczestniczą wszystkie kraje UE, a także Chorwacja, Islandia, Liechtenstein i Norwegia. System umożliwia wymianę informacji o potrzebach w obliczu klęsk żywiołowych i niesienie skoordynowanej pomocy zarówno w UE, jak i poza jej granicami. Za koordynację odpowiada Ośrodek Monitoringu i Informacji KE, do którego udała się w środę, w związku z sytuacją w Polsce, komisarz Georgiewa.

Rzecznik ds. polityki regionalnej Ton van Lierop zapewnił w środę, że KE jest gotowa pomóc Polsce uzyskać wsparcie z unijnego Funduszu Solidarności, gdzie rocznie dla krajów członkowskich dostępnych jest miliard euro na usuwanie szkód związanych z klęskami żywiołowymi takimi jak powodzie, pożary lasów, trzęsienia ziemi, burze i susze.

"Jesteśmy gotowi pomóc każdemu krajowi członkowskiemu, w najkrótszym możliwym czasie, by zobaczyć, co można zrobić, żeby napisać dobry wniosek, który spełni kryteria pomocy" - powiedział van Lierop. Wyjaśnił, że aby Polska mogła ubiegać się o pomoc w związku z klęską narodową, straty powinny osiągnąć poziom 2,125 mld euro; możliwa jest też pomoc w przypadku katastrofy regionalnej.

Zgodnie z regulaminem kraje mają 10 tygodni na złożenie wniosku. Po jego przeanalizowaniu KE występuje z propozycją uruchomienia środków do rządów państw członkowskich i Parlamentu Europejskiego, które podejmują ostateczną decyzję.

"Jest za wcześnie, by przesądzić, jaki procent kosztów mógłby być zwrócony. Rozumiemy, że jest też za wcześnie, by polskie władze złożyły wniosek, gdyż najpierw muszą ocenić rozmiary strat" - powiedział rzecznik.

Polska nigdy jeszcze nie wystąpiła o wsparcie z Funduszu Solidarności UE. Od jego powstania w 2002 r. środki pomocowe zostały przyznane 33 razy.

Michał Kot (PAP)

kot/ pru/ malk/ mc/ jbr/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)