Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

UE: Rozmowy stowarzyszeniowe bez wpływu na uznanie Kosowa

0
Podziel się:

Negocjacje o stowarzyszeniu UE z Kosowem nie będą oznaczać automatycznie
uznania niepodległości Kosowa przez te kraje Unii, które tego dotąd nie uczyniły - oceniła w środę
w Brukseli kosowska minister spraw europejskich Vlora Citaku.

Negocjacje o stowarzyszeniu UE z Kosowem nie będą oznaczać automatycznie uznania niepodległości Kosowa przez te kraje Unii, które tego dotąd nie uczyniły - oceniła w środę w Brukseli kosowska minister spraw europejskich Vlora Citaku.

"Rozpoczęcie negocjacji na temat umowy o stowarzyszeniu i stabilizacji z Kosowem i zakończenie ich nie będą oznaczać uznania niepodległości Kosowa. Potwierdziła to zeszłoroczna opinia Komisji Europejskiej" - powiedziała Citaku.

Odpowiedziała w ten sposób na pytanie, czy uzyskała gwarancje od Hiszpanii, która nie uznaje niepodległości Kosowa, że nie będzie blokować procesu stowarzyszenia z UE.

"Uważam, że Hiszpania nie ma żadnego powodu, by nie uznawać Kosowa. A na pewno nie ma żadnego powodu, by blokować przyszłość Kosowa, związaną z UE" - dodała. Według minister żaden kraj Unii nie sygnalizował dotychczas, że zamierza sprzeciwić się rozpoczęciu rozmów stowarzyszeniowych z Prisztiną. Citaku podkreśliła, że celem procesu integracji Kosowa z UE, który zostanie zapoczątkowany przez rozmowy stowarzyszeniowe, jest członkostwo tego kraju w Unii.

W poniedziałek Komisja Europejska zaleciła krajom Unii rozpoczęcie negocjacji na temat umowy o stowarzyszeniu i stabilizacji z Kosowem oraz negocjacji akcesyjnych z Serbią. Drogę do tych decyzji otworzyło piątkowe porozumienie dwóch krajów w sprawie normalizacji wzajemnych stosunków.

Kosowo, dawna serbska prowincja, ogłosiła niepodległość w 2008 r., co jednak nie zostało uznane zarówno przez Serbię, jak i wiele innych krajów świata. W UE niepodległości Kosowa nie uznają: Hiszpania, Cypr, Grecja, Rumunia i Słowacja.

Hiszpański premier Mariano Rajoy oświadczył we wtorek, że stanowisko jego rządu nie zmieni się, bo "Hiszpania nie wierzy w jednostronne deklaracje niepodległości". "Oczywiście wszystko, co może leżeć w interesie ludzi, ich dobrobytu, będzie mieć nasze poparcie, ale Hiszpania nie ma zamiaru uznawać Kosowa" - powiedział Rajoy, cytowany przez hiszpańskie media. Stanowisko Madrytu jest konsekwencją istnienia ruchów separatystycznych w dwóch regionach Hiszpanii, Kraju Basków na północy i Katalonii na północnym wschodzie.

Z Brukseli Anna Widzyk (PAP)

awi/ kar/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)