Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

UE: Różnice zdań w sprawie embarga na dostarczanie broni do Syrii

0
Podziel się:

Szef polskiej dyplomacji Radosław Sikorski ocenił w czwartek w Brukseli, że
nie są potrzebne zmiany w unijnym embargu na dostarczanie broni do Syrii, czego domagają się
niektóre państwa UE.

Szef polskiej dyplomacji Radosław Sikorski ocenił w czwartek w Brukseli, że nie są potrzebne zmiany w unijnym embargu na dostarczanie broni do Syrii, czego domagają się niektóre państwa UE.

Według Sikorskiego w trakcie czwartkowego spotkania ministrów spraw zagranicznych krajów Unii ujawniły się różnice w interpretacji obecnie obowiązującego embarga wobec ogarniętej konfliktem wewnętrznym Syrii. Dyskusja dotyczyła ewentualnych zmian dotyczących dostarczania do Syrii wyposażenia, nie będącego bronią śmiercionośną (np. kamizelki kuloodporne). Embargo wygasa z końcem lutego i w nadchodzącym miesiącu UE powinna podjąć decyzję o jego przedłużeniu.

"Trzeba wyjaśnić sytuację prawną, bo decyzje w sprawie sankcji pozwoliły już na wyjątki - właśnie te służące ochronie ludności (...). Państwa UE trochę odmiennie interpretują jednak te wyjątki" - powiedział Sikorski dziennikarzom.

"W mojej ocenie na dostawy niezabójczego sprzętu, który służy ochronie ludności, nie potrzeba zmiany decyzji, bo to jest już w tej chwili dozwolone" - powiedział.

Według dyplomatów część krajów UE, w tym Wielka Brytania, Francja i Włochy zasygnalizowały, że nie chcą przedłużenia embarga w jego obecnej formie. Już na grudniowym szczycie UE w Brukseli brytyjski premier David Cameron miał zabiegać o poluzowanie unijnego embarga na dostawy broni do Syrii, by wesprzeć powstańców walczących z siłami prezydenta Baszara el-Asada.

Obowiązujące embargo zezwala na dostarczanie do Syrii sprzętu nieśmiercionośnego "wyłącznie w celach humanitarnych albo służących ochronie".

Szef niemieckiej dyplomacji Guido Westerwelle powiedział dziennikarzom, że w sprawie embarga UE musi zachować równowagę. "Z jednej strony UE nie może przyczynić się do eskalacji sytuacji w Syrii, z drugiej - uzasadnione interesy opozycji (przeciwników reżimu) należy popierać nie tylko politycznie, ale faktycznie" - powiedział. Z kolei zdaniem belgijskiego ministra Didiera Reyndersa trudno będzie zapewnić, aby pomoc trafiała rzeczywiście we właściwe ręce.

Sytuacja w Syrii była jednym z głównych tematów czwartkowego spotkania ministrów spraw zagranicznych UE w Brukseli. Rozmawiali oni również m.in. o napięciach w Egipcie i stosunkach UE-USA po rozpoczęciu drugiej kadencji przez prezydenta Baracka Obamę, a także sytuacji w Mali, gdzie trwa konflikt między islamskimi rebeliantami a siłami rządowymi, wspieranymi przez wojska francuskie i afrykańskie. Za kilka tygodni Unia zamierza wysłać do Mali wojskową misję szkoleniową, która ma liczyć w sumie około 500 instruktorów i żołnierzy, w tym 20 instruktorów z Polski.

W czwartek rano szefowie dyplomacji państw UE zaaprobowali plan powołania cywilnej misji doradczo-szkoleniowej, która miałaby pomóc władzom Libii w poprawie ochrony i bezpieczeństwa granic tego kraju.

Z Brukseli Anna Widzyk (PAP)

awi/ ap/ gma/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)