Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

UE: Saryusz-Wolski o ratyfikacji Traktatu Reformującego UE i Karcie Praw Podstawowych

0
Podziel się:

Polska powinna "najszybciej jak
to możliwe", czyli jeszcze w pierwszym kwartale 2008 roku,
ratyfikować Traktat Reformujący UE - powiedział w środę w Brukseli
eurodeputowany z PO Jacek Saryusz-Wolski.

Polska powinna "najszybciej jak to możliwe", czyli jeszcze w pierwszym kwartale 2008 roku, ratyfikować Traktat Reformujący UE - powiedział w środę w Brukseli eurodeputowany z PO Jacek Saryusz-Wolski.

Eurodeputowany, który przewodniczy Komisji Spraw Zagranicznych Parlamentu Europejskiego, wyjaśnił grupie zagranicznych dziennikarzy, że Platforma Obywatelska premiera Donalda Tuska opowiada się za referendum w sprawie przyjęcia traktatu, uważając, że ma wszelkie szanse na uzyskanie z łatwością "70-80 procent głosów".

"Leżałoby to w naszym politycznym interesie, gdyż wykazałoby poparcie społeczeństwa dla naszej (proeuropejskiej) linii" - dodał polski eurodeputowany, cytowany przez AFP.

Jednak - wyjaśnił - PO powinna ostatecznie optować za ratyfikacją przez parlament - za radą jej europejskich partnerów.

"Nasi przyjaciele z UE mówią nam: +Nie otwierajcie puszki Pandory+, jaką jest ratyfikacja referendalna, i prawdopodobnie posłuchamy ich rad" - dodał.

Jednocześnie - relacjonuje z kolei Reuters - Saryusz-Wolski oznajmił, że nowy polski rząd nie będzie w stanie podpisać Karty Praw Podstawowych, mimo iż pragnie prowadzić bardziej proeuropejską politykę.

Agencja przypomina, że konserwatywny rząd Jarosława Kaczyńskiego wynegocjował na październikowym szczycie UE przyłączenie się Polski do tzw. brytyjskiego protokołu ograniczającego stosowanie Karty Praw Podstawowych.

Saryusz-Wolski tłumaczył, że centroprawicowy rząd Tuska nie dysponuje w parlamencie większością dwóch trzecich, niezbędną do ratyfikowania Traktatu razem z Kartą.

"Prawnie jest to prawie niemożliwe" - powiedział dziennikarzom. O ewentualnym odrzuceniu przez PiS traktatu, jeśli Polska przyjmie KPP, miał mówić podczas spotkania z przewodniczącym Komisji Europejskiej Jose Barroso prezydent Lech Kaczyński 8 listopada w Warszawie, o czym napisał wieloletni korespondent "Liberation" w Brukseli Jean Quatremer.

Na swoim bardzo popularnym w Brukseli blogu napisał, że prezydent Kaczyński miał powiedzieć, że w przypadku wycofania się z brytyjskiego opt-out, "PiS odrzuci traktat" i wówczas nie uda się uzyskać niezbędnych dwóch trzecich głosów poparcia. Prezydent miał tłumaczyć, jak pisze Quatremer, że obawy w sprawie KPP dotyczą możliwości zawierania w przyszłości małżeństw homoseksualistów czy adopcji przez nich dzieci.

O tym, że ratyfikacja Traktatu Reformującego UE przez polski parlament może być problematyczna, jeśli nowy rząd przyjmie Kartę Praw Podstawowych mówił również europoseł PiS Konrad Szymański. Wówczas "należy brać pod uwagę scenariusz", że PiS zagłosuje przeciw - powiedział w ubiegłym tygodniu w rozmowie z PAP.

Przyjęta po raz pierwszy przez unijne instytucje w 2000 roku Karta Praw Podstawowych ma się stać, wraz z wejściem w życie Traktatu z Lizbony (Traktatu Reformującego UE), dokumentem prawnie wiążącym o takiej samej randze jak traktaty. Gwarantuje najważniejsze prawa obywatelskie, ekonomiczne i socjalne obywateli UE.

Jej uroczyste proklamowanie przez przywódców trzech unijnych instytucji: Europarlamentu, Rady UE i Komisji Europejskiej nastąpi 12 grudnia w Strasburgu, dzień przed podpisaniem w Lizbonie Traktatu Reformującego UE. (PAP)

jo/ ro/ mhr/

6240 6288

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)