Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

UE: Szwajcaria głównym dostawcą podrobionych leków

0
Podziel się:

40 proc. podrobionych leków trafiło na
unijny rynek ze Szwajcarii - wynika z opublikowanego w
poniedziałek raportu KE o podróbkach przechwyconych w UE w
minionym roku.

40 proc. podrobionych leków trafiło na unijny rynek ze Szwajcarii - wynika z opublikowanego w poniedziałek raportu KE o podróbkach przechwyconych w UE w minionym roku.

Na kolejnych miejscach są Indie (35 proc.) i Zjednoczone Emiraty Arabskie (15 proc.).

Komentując te zaskakujące dane, unijny komisarz ds. podatków i ceł Laszlo Kovacs przyznał, że był "zaszokowany". To, że podrobione leki trafiają do UE ze Szwajcarii, jest jego zdaniem tym bardziej niebezpieczne, że w przeciwieństwie do Chin, marka Szwajcarii jest pewną gwarancją jakości dla konsumentów. "A te leki z pewnością nie były wyprodukowane przez gigantów szwajcarskiego przemysłu farmaceutycznego" - powiedział Kovacs.

"Podróbki zagrażają naszemu zdrowiu, bezpieczeństwu i naszej gospodarce" - ostrzegł komisarz.

Aż 60 proc. przechwyconych w zeszłym roku podróbek pochodziło z Chin. Ale na przykład Turcja przoduje w dziedzinie żywności, zaś Gruzja i Turcja, jeśli chodzi o artykuły do pielęgnacji ciała. Celnicy zanotowali radykalny wzrost - o 264 proc. - liczby zarekwirowanych tego rodzaju produktów.

W sumie w 2007 roku celnicy "27" aż 43 tys. razy przechwycili mniejszą albo większą partię podrobionych towarów, w sumie 79 mln sztuk. Ok. 8 proc. z nich przechwycono w Polsce.

W całej UE, podobnie jak rok temu, jedną trzecią stanowiły papierosy, zaś 22 proc. - ubrania. Papierosów i płyt CD/DVD było mniej niż rok temu, ale największy niepokój KE budzi wzrost liczby przechwyconych zabawek - o blisko 100 proc. - i leków - o 51 proc., co może być niebezpieczne dla konsumentów. Najczęściej podrabianym lekiem jest Viagra albo inne podobne środki wzmagające potencję.

Wzrosła też liczba przechwyconych podróbek żywności i sprzętu komputerowego (o 62 proc.).

Kovacs zaznaczył, że doroczny raport KE, który mówi jedynie o udaremnionym przemycie, nie może być podstawą do oceny wielkości i wartości rynku podróbek w Unii Europejskiej.

Michał Kot (PAP)

kot/ icz/ ro/ jra/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)