Zaproponowane przez Niemcy otwarcie Konferencji Międzyrządowej (IGC) w sprawie nowego traktatu UE bez udziału Polski to rozwiązanie "toporne i mało europejskie" - oceniły w rozmowie z PAP źródła zbliżone do polskich negocjatorów.
Źródła wyjaśniają, że mandat umożliwiający otwarcie IGC przyjęty przez 26 państw nie byłby "prawnie wiążący" (w przeciwieństwie do mandatu przyjętego jednomyślnie przez 27 państw), a jedynie byłby "deklaracją polityczną".
"To by znaczyło, że kraje członkowskie zdecydowały o zajmowaniu się podczas IGC sprawami określonymi w porozumieniu politycznym, a Polska mogłaby uczestniczyć w tych pracach, ale nie akceptowałaby tego politycznego porozumienia" - mówią polskie źródła.
Według źródeł PAP, nawet gdyby IGC została zwołana przez 26 państw członkowskich, nie oznaczałoby to, że Polska nie mogłaby uczestniczyć w jej pracach. Ponadto zgoda Polski jest niezbędna, by można było przyjąć nowy traktat. (PAP)
ura/ icz/ mc/