Minister kultury i dziedzictwa narodowego Kazimierz Michał Ujazdowski uważa, że idea wspólnego podręcznika historii dla uczniów we wszystkich krajach Unii Europejskiej jest "iluzją".
Pomysł opracowania takiego podręcznika zgłosiła niemiecka minister oświaty Annette Schavan.
"Europejczycy mają wspólną historię, ale nie mają i nie będą mieli wspólnej wizji historii. Odmienne perspektywy i wrażliwość są ważnym elementem europejskiej różnorodności" - napisał minister Ujazdowski w oświadczeniu przekazanym w niedzielę PAP.
Szef resortu kultury zaproponował, by zamiast wspólnego podręcznika organizować cykliczne spotkania historyków z różnych krajów. Takie spotkania - według ministra - byłyby dobrą okazją do "analizowania wspólnych dziejów Europy z odmiennych punktów widzenia".
"Dla nas Polaków takie spotkania byłyby tym ważniejsze, że w opisie dziejów naszego kontynentu historia Polski i Europy Środkowo-Wschodniej wciąż uważana jest, niestety, za historię peryferyjną. Mogłaby więc pojawić się szansa głębszej prezentacji polskiego doświadczenia historycznego i kulturowego, a w efekcie stworzenia bardziej wyważonego i sprawiedliwego obrazu europejskich dziejów" - czytamy w oświadczeniu.
Ujazdowski zadeklarował, że wystąpi z inicjatywą zorganizowania spotkania historyków w Polsce przy udziale instytucji zajmujących się edukacją historyczną, takich jak Muzeum Historii Polski i Narodowe Centrum Kultury.
Rzecznik niemieckiego resortu oświaty Elmar Koenig mówił w sobotę PAP, że pomysł jednego unijnego podręcznika do historii - na wzór istniejącego już niemiecko-francuskiego podręcznika - jest na razie "luźną sugestią", a nie konkretnym projektem. Być może o tej propozycji będą rozmawiać ministrowie edukacji z krajów Unii na planowanym w przyszłym tygodniu spotkaniu w Heidelbergu. (PAP)
lach/ ura/
