Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

UKIE i MSZ przygotowują dokument precyzujący rolę szefa RE

0
Podziel się:

UKIE oraz MSZ wspólnie pracują nad dokumentem, który zawiera propozycje
m.in. dotyczące roli przewodniczącego Rady Europejskiej, wysokiego przedstawiciela Unii
Europejskiej ds. polityki zagranicznej oraz roli, jaką odgrywałyby państwa przewodzące w danym
półroczu pracom Unii. Polski rząd ma przekazać ten dokument na najbliższym szczycie w Brukseli
(29-30 października) państwom członkowskim - powiedział PAP szef UKIE Mikołaj Dowgielewicz.

UKIE oraz MSZ wspólnie pracują nad dokumentem, który zawiera propozycje m.in. dotyczące roli przewodniczącego Rady Europejskiej, wysokiego przedstawiciela Unii Europejskiej ds. polityki zagranicznej oraz roli, jaką odgrywałyby państwa przewodzące w danym półroczu pracom Unii. Polski rząd ma przekazać ten dokument na najbliższym szczycie w Brukseli (29-30 października) państwom członkowskim - powiedział PAP szef UKIE Mikołaj Dowgielewicz.

Przewodniczący Rady Europejskiej oraz wysoki przedstawiciel UE ds. polityki zagranicznej to instytucje, których utworzenie zakłada Traktat z Lizbony.

Dowgielewicz podkreślił, że przygotowywany dokument to coś w rodzaju non-paper, który mógłby uszczegółowić pewne zapisy Traktatu z Lizbony. Zwrócił uwagę, że Traktat określa kompetencje przewodniczącego Rady Europejskiej, ale bardzo ogólnikowo.

Podkreślił jednak, że dyskusja na temat nowych instytucji będzie zależała od stanowiska Czech. Jest to ostatni kraj, na którego podpis pod Traktatem czekają członkowie Unii. Jeśli Czechy w najbliższym czasie podpiszą dokument traktatowy, nowe instytucje zaczną funkcjonować od 2010 roku.

Szef UKIE nie chciał zdradzić szczegółów przygotowywanego dokumentu.

Zaznaczył jednak, że przewodniczącym Rady Europejskiej powinna być osoba, która będzie w stanie dobrze współpracować zarówno z szefem Komisji Europejskiej, jak i przewodniczącym Parlamentu Europejskiego.

"Przewodniczący Rady Europejskiej powinien angażować się w wypracowywanie kompromisów w trudnych sprawach oraz być w stałym kontakcie z szefami rządów państw członkowskich" - zaznaczył. Ważna jest - dodał Dowgielewicz - aby osoba sprawująca tę funkcję dobrze współpracowała także z wysokim przedstawicielem UE ds. polityki zagranicznej oraz innymi organami zajmującymi się polityką zagraniczną Unii, jak np. Służbą Działań Zewnętrznych.

Zdaniem Dowgielewicza, przewodniczącym Rady Europejskiej powinna być osoba, która jednoczy, wypracowuje kompromis i działa skutecznie, a nie nakazuje. "Należy unikać sytuacji takiej, w której przewodniczący Rady chciałby rywalizować z innymi instytucjami, bo to byłoby ze stratą dla UE" - mówił.

Według niego Polsce zależałoby na wypracowaniu takiego mechanizmu konsultacyjnego w ramach Unii, który angażowałby w rozwiązywanie różnych problemów przewodniczącego Rady, wysokiego przedstawiciela UE ds. polityki zagranicznej, prezydencję rotacyjną oraz szefa Komisji Europejskiej.

Minister zwrócił uwagę, że jeśli pojawią się jakieś sprawy związane z polityką zagraniczną to naturalne będzie, że są to kompetencje wysokiego przedstawiciela UE ds. polityki zagranicznej i przewodniczącego Rady. Ale - jak dodał - jeśli np. pojawi się jakaś sytuacja kryzysowa, która będzie dotyczyła Polski, wówczas nasz kraj sprawując przewodnictwo w Unii chciałby zaangażować się w wypracowanie tego stanowiska. (PAP)

joko/ par/ gma/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)