Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Ukraina: 50 Ukraińców uznanych za persona non grata w Rosji - media

0
Podziel się:

W Rosji istnieje lista 50 Ukraińców, uważanych
za osoby niepożądane; widnieją na niej przede wszystkim nazwiska
polityków i deputowanych, reprezentujących prozachodni, narodowo-
demokratyczny obóz - napisała w piątek gazeta "Izwiestija w
Ukrainie".

W Rosji istnieje lista 50 Ukraińców, uważanych za osoby niepożądane; widnieją na niej przede wszystkim nazwiska polityków i deputowanych, reprezentujących prozachodni, narodowo- demokratyczny obóz - napisała w piątek gazeta "Izwiestija w Ukrainie".

Powołując się na anonimowe źródła w ukraińskim parlamencie dziennik napisał, że Rosjanie stworzyli "czarną listę" Ukraińców w odpowiedzi na wcześniejsze uznanie za osoby niepożądane na Ukrainie kilku polityków rosyjskich.

Pierwszą "ofiarą" rosyjskiej listy stał się deputowany proprezydenckiego bloku Nasza Ukraina, znany biznesmen i bliski znajomy prezydenta Wiktora Juszczenki, Petro Poroszenko. Odmówiono mu prawa wjazdu na terytorium Rosji w ub. tygodniu, kiedy udał się w prywatną podróż do Petersburga.

Sprawą odesłania samolotu z Poroszenką do Kijowa zainteresowało się ukraińskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych.

Rosjanie długo nie odpowiadali na wystosowaną notę dyplomatyczną, aż w końcu służby prasowe MSZ Rosji, cytowane przez agencję Interfax-Ukraina, oświadczyły w piątek: Przyczyna wydania zakazu wjazdu do Rosyjskiej Federacji "ukryta jest w istniejącej praktyce, stosowanej przez Ukrainę wobec obywateli rosyjskich, którym wydano zakaz wjeżdżania na Ukrainę".

Owa "istniejąca praktyka" wypraszania Rosjan została zapoczątkowana przez Kijów w czerwcu ub. roku. W roli osoby niepożądanej zadebiutował wówczas znany z obraźliwych wypowiedzi wobec Ukrainy wiceprzewodniczący rosyjskiej Dumy Państwowej Władimir Żyrinowski.

Ówczesny wiceminister spraw zagranicznych Ukrainy Anton Butejko wyjaśniał wtedy, że krok ten został podyktowany potrzebą obrony honoru państwa ukraińskiego. "Ludzie, którzy jadą do nas jako dobrzy goście będą przez nas serdecznie witani. Ci, którzy chcą napluć na nasz stół, zostaną wyproszeni z tego państwa i niech to sobie zapamiętają (...)" - ostrzegł Butejko.

Następnym niemile widzianym przez Ukraińców gościem z Rosji został deputowany Dumy Państwowej Konstantin Zatulin. Zdaniem Służby Bezpieczeństwa Ukrainy, biorąc udział na przełomie maja i czerwca ub.r. w protestach przeciwko obecności na Krymie wojsk NATO, podawał w wątpliwość przynależność półwyspu do Ukrainy i wyrażał się o tym państwie w obelżywy sposób.

Persona non grata na Ukrainie jest także od października ub. r. Gleb Pawłowski. Ten określany mianem głównego stratega Kremla politolog w 2004 r. popierał i doradzał skompromitowanemu fałszowaniem wyborów prezydenckich kandydatowi na prezydenta Ukrainy, obecnemu premierowi Wiktorowi Janukowyczowi.

Zdaniem dziennika "Izwiestija w Ukrainie" Rosjanie potraktowali sprawę swych odsyłanych z Ukrainy obywateli bardzo poważnie. Temat ten miał być nawet omawiany przez prezydentów obu państw podczas grudniowej wizyty Władimira Putina w Kijowie. Rosyjski prezydent miał wówczas ustalić z Wiktorem Juszczenką, że na "czarnych listach" nieproszonych gości nie będzie przynajmniej deputowanych.

Jarosław Junko (PAP)

jjk/ ro/

media
wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)