Przy obecnych władzach w Kijowie nie można liczyć na normalizację i poprawę stosunków ukraińsko-rosyjskich - oświadczył we wtorek Wiktor Janukowycz, jeden z głównych kandydatów w zaplanowanych na styczeń przyszłego roku wyborach prezydenckich na Ukrainie.
Janukowycz powiedział, że stosunki te polepszą się dopiero po wyłonieniu nowego szefa państwa, którym - jak oczekuje - zostanie on sam.
"Jestem przekonany, że dążenie narodu ukraińskiego do odbudowy relacji z Rosją (...) stanie się podstawą (przyszłej) polityki (Ukrainy) wobec Rosji. Taką właśnie politykę będę realizował, jak tylko dojdę do władzy" - powiedział Janukowycz, cytowany na stronie internetowej prorosyjskiej Partii Regionów Ukrainy, której jest przywódcą.
"Pierwszą rzeczą, którą uczynię po przyjściu do władzy, będzie odrodzenie normalnych, dobrosąsiedzkich, równoprawnych i wzajemnie korzystnych stosunków z naszym partnerem strategicznym, Rosją" - czytamy w oświadczeniu.
Janukowycz wydał je w odpowiedzi na opublikowany we wtorek list otwarty prezydenta Rosji Dmitrija Miedwiediewa do prezydenta Ukrainy Wiktora Juszczenki.
Szef państwa rosyjskiego zarzucił Ukrainie dążenie do zepsucia stosunków dwustronnych i narażanie bezpieczeństwa dostaw gazu do Europy. Poinformował też o obniżeniu rangi stosunków dyplomatycznych z Kijowem.
Miedwiediew oświadczył, że za prezydentury Juszczenki następuje "odejście strony ukraińskiej od zasad przyjaźni i partnerstwa z Rosją, zapisanych w traktacie z 1997 roku".
Jarosław Junko (PAP)
jjk/ ap/